Drogie pośrednictwo przy promowaniu czystości przedmałżeńskiej. NIK wykazuje poważne nieprawidłowości



Mająca swoją siedzibę w Bydgoszczy Fundacja ,,Czyste Serca” w swojej misji stawia promowanie sakramentalnego małżeństwa i zachowania wstrzemięźliwości seksualnej przed ślubem wśród młodych. Fundacja z Funduszu Sprawiedliwości – podległego Ministerstwu Sprawiedliwości pozyskała blisko milion złotych dotacji, aby promując te wartości przeciwdziałać przestępczości wśród dzieci i nastolatków. Kontrolerzy z Najwyższej Izby Kontroli mieli już poważne wątpliwości co do gospodarności tych działań.

 

Dotacja z Funduszu Sprawiedliwości wyniosła dokładnie 948 tys. zł. Cele być może i słuszne to jednak zlecenie zaprzyjaźnionej firmie, której właściciel jak informować mieli członkowie fundacji miał ,,objawić się z nieba”, który wykonał usługi, w sposób który przedrożył przedsięwzięcie o blisko 0,5 mln zł musi budzić niepokój.

 

NIK kwestionuje wypełnienie wytycznych

Zgodnie z umowa przyznającą dotację fundacja zobowiązała się przeprowadzić 5 konferencji, w których udział miało wziąć przynajmniej tysiąc osób łącznie – Fundacja nie udokumentowała realizacji kluczowych produktów i zadań Projektu. Dotyczyło to:uczestnictwa 1tys.osób w przeprowadzonych pięciu konferencjach, upowszechnienia 5tys. egzemplarzy poradnika jako narzędzi pracy z młodzieżą oraz wzrostu świadomości w opinii społecznej tematyki trudnego dorastania na poziomie 1 mln osób – czytamy w wystąpieniu pokontrolnym NIK. Fundacja miała prowadzić listy obecności, które pozwoliłyby uzyskać informację o faktycznej liczbie uczestników, ale tego ostatecznie nie dokumentowano.

 

Kontrolerzy NIK postanowili zbadać sale na których odbywały się te konferencje – Z informacji uzyskanych od podmiotów wynajmujących sale, 112 uczestników i zdjęć dostępnych z tych wydarzeń wynika, że w konferencjach udział mogło wziąć nie więcej niż ok. 640 osób – informuje NIK.

 

 

Firma, której właściciel ,,objawił się z nieba” przedrożyła koszty o o ponad 471 tys zł.

Najwyższa Izba Kontroli kwestionuje też wysokość wydatków jakie poniesiono na organizację konferencji oraz wskazuje naruszenie zasad rynkowych – Ustalenia kontroli wykazały jednak, że realizacja Umowy dotacji przebiegała z istotnym naruszeniem zasad gospodarnego wykorzystania środków publicznych. Stwierdzono w szczególności, że wydatki na zorganizowanie konferencji, wydanie poradnika i reklamę na łączną kwotę 546,4 tys. zł mogłyby być niższe, gdyby Fundacja zleciła je samodzielnie, bez pośrednika wyłonionego w wyniku postępowania o udzielenie zamówienia publicznego – czytamy w wystąpieniu NIK – Należy zwrócić uwagę, że stosownie do§ 6 ust. 2 Umowy dotacji Fundacja przy realizacji zamówienia zobowiązana była stosować określone w ustawie zdnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych zasady równego traktowania, uczciwej konkurencji i przejrzystości. Tymczasem koordynator Projektu zeznał m.in., że „Prezes miał wszystko ułożone i miał dogadanych ludzi. Z właścicielem (Podmiotu zewnętrznego)znaliśmy się prędzej. Wcześniej współpracowaliśmy. Były to kontakty fundacyjno-biznesowe z różnych przedsięwzięć, które były realizowane.(…) to mądry człowiek, który pomaga wielu ludziom bezinteresownie. Mi pomógł w doradztwie wizerunkowym. Z Prezesem ma kontakt. Wspólnie uznaliśmy, że nie ma lepszego. Ten człowiek nam się objawił. Zmierzamy w jednym kierunku”, „Nie robiliśmy rozeznania, czy są inne firmy na rynku. Jest coś takiego jak zaufanie.

Dalej koordynator projektu miał poinformować kontrolerów NIK – Ta materia, w której się poruszamy –profilaktyka, uchronienie młodych ludzi przed zagrożeniem, to nie można wpuścić  człowieka, który wygrałby przetarg, który nie wiadomo jakie ma poglądy.

 

Rezultatem tego było zdaniem Izby przepłacenie, bowiem według NIK – Podmiot ten nie wykonał faktycznie ww. usług, a jedynie pośredniczył w ich zleceniu, w następstwie czego podwykonawcy usługi te wykonali za kwoty od 80% do 95% niższe niż Fundacja zapłaciła Podmiotowi zewnętrznemu, tj. 74,7 tys. zł(koszt faktyczny)w stosunku do 546,4tys.zł(cena uiszczona)–taniej o 471,7 tys. zł

 

– Kolejny podmiot, który był nieprzygotowany do realizacji zleconego mu zadania – tak mówił na konferencji prasowej podsumowującej kontrolę w Funduszu Sprawiedliwości, o dotacji dla Fundacji Czyste Serca, dyrektor departamentu porządku i bezpieczeństwa wewnętrznego NIK Michał Jędrzejczyk – Kompleksowo całe zadanie zostało zlecone, natomiast ten podmiot komercyjny również sam nie wykonał tego zadania, podzlecił je kolejnym podmiotom, natomiast zainkasował marżę w wysokości 95%.

 

Kontrolerzy NIK podają przykłady na czym pośrednicząca firma zarobiła. Według NIK za wynajęcie sali pośrednikowi fundacja zapłaciła 30 tys. zł, natomiast ten według faktur zapłacił za realną usługę 6,1 tys. zł. Świadczenie cateringu miało kosztować realnie 25 tys. zł, natomiast fundacja pośrednikowi zapłaciła 168 tys. zł.