Generał Aleksander Karnicki – bydgoszczanin z wyboru

Generał Aleksander Karnicki – bydgoszczanin z wyboru

W czwartek Rada Miasta Bydgoszczy uchwaliła, że ulica pomiędzy ulicą Dworcową i Naruszewicza (biegnąca w dużej mierze na moście tramwajowym Jagiełły) nosić nazwę będzie gen. Aleksandra Karnickiego. Przybliżamy pełen życiorys tej postaci.


Aleksander Karnicki urodził się w Łowiczu 30 stycznia 1869 w rodzinie Stanisława Karnickiego i Leontyny z domu Skrudzińska. Miał kilkoro rodzeństwa, braci: Stanisława, Wacława, Konstantego i Jana oraz siostry: Helenę i Zofię.

Około 1885 r. ukończył Męskie Progimnazjum Klasyczne (od 1887 r. Gimnazjum Męskie, obecnie IV LO im. H. Sienkiewicza) w Częstochowie. W 1890 r. wstąpił do Szkoły Kawalerii w Twerze kończąc edukację w randze oficerskiej. W latach 1900–1901, wraz z macierzystą jednostką uczestniczył w tłumieniu chińskiego powstania znanego jako powstanie bokserów. Wziął również udział w wojnie rosyjsko-japońskiej w latach 1904–1905. I wojnę światową zaczynał w randze pułkownika dowodząc 2. Zaamurskim Pułkiem Konnym. Następnie dowodził jedną z najlepszych rosyjskich formacji kawaleryjskich – Kaukaską Dywizją Kawalerii. W marcu 1916 r. uzyskał awans na stopień generała majora, następnie był promowany do stopnia generała lejtnanta. Od 10 lutego do 12 czerwca 1918 pełnił funkcję zastępcy gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego, dowódcy I Korpusu Polskiego w Rosji. Wziął już udział w walkach z jednostkami tzw. Gwardii Czerwonej w okolicach Bobrujskach. Pod jego rozkazami formacje kawaleryjskie Korpusu osiągnęły wysoki stopień organizacyjny i bojowy. Po rozwiązaniu Korpusu, głównie pod wpływem nacisków Niemieckich, w połowie 1918 r. Karnicki wyjechał na krótko do Warszawy. Następnie podjął służbę w armii „białego” gen. Antona Denikina prowadzącego działania wojenne przeciwko bolszewikom. Na wieść o tworzeniu się niepodległej Rzeczypospolitej i polskiego wojska powrócił nad Wisłę zgłaszając swoją gotowość do służby. Z dniem 27 stycznia 1919 został formalnie przyjęty w struktury Wojska Polskiego z tymczasowym zachowaniem stopnia generała porucznika. Jako wytrawnemu kawalerzyście na kilka tygodni powierzono mu stanowisko inspektora kawalerii tworzonej polskiej armii. W miesiącach marzec – czerwiec 1919 r. przebywał na froncie bolszewickim dowodząc w tym czasie Frontem Wołyńskim. W lipcu 1919 r., z polecenia Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego naciskanego w tej kwestii przez sojuszników z Ententy, Karnicki udał się na Krym, do Taganrogu, gdzie objął funkcję szefa polskiej Misji Wojskowej przy dowództwie Białych Sił Zbrojnych Południa Rosji na czele z gen. Antonem Denikinem. Ze względu na swoje osiągnięcia w czasie służby w armii Imperium Rosyjskiego, dobrego rozeznania w rosyjskich kręgach wojskowych oraz osobistej znajomości z Denikinem, do tej misji nadawał się jak nikt inny. Jego zadaniem było nawiązanie współpracy przede wszystkim wojskowej, choć nie pozbawionej elementów dyplomatycznych, oraz uzgadnianie wspólnych działań przeciwko bolszewikom. Misja w sferze wojskowej, politycznej również, nie powiodła się, gdyż „biali” Rosjanie nie zamierzali uznawać wolnej Polski z przedrozbiorowymi wschodnimi granicami, a jedynie w granicach Królestwa Polskiego z 1815 r. W tym samym czasie podobną misję Piłsudski wysłał na rozmowy z „czerwonymi” Rosjanami sondując w ten sposób, która ze stron rosyjskiej wojny domowej będzie bardziej przychylna sprawie polskiej. Ze względu na nieprzejednane stanowisko „białych”, wsparcie Polaków dla działań prowadzonych przez Denikina było niewielkie. Przy okazji Karnicki zrobił rozeznanie co do siły i jakości wojska znajdującego się pod dowództwem „białego” generała. Karnicki w swoich obliczeniach nie pomylił się wieszcząc szybką likwidację „denikinowej” armii przez bolszewików. Dzięki działalności Misji kierowanej przez Karnickiego udało się ewakuować ze wschodu do Polski bardzo wielu uchodźców, natomiast tym, którzy nie mogli wyjechać, zapewniono znośne warunki bytowania.

 

W kwietniu 1920 r. Karnicki powrócił do Warszawy. W maju na krótko otrzymał dowodzenie nad utworzoną na potrzeby ofensywy kijowskiej Dywizji Jazdy, walczącej od końca kwietnia na Ukrainie. Zbiegło się to z ponowną weryfikacją stopnia wojskowego i zatwierdzeniu Karnickiego w korpusie generalskim jako generała podporucznika. W sprawie tej interweniował u ówczesnego Ministra Spraw Wojskowych gen. por. Józefa Leśniewskiego, który zezwolił mu używać tymczasowo tytułu generała porucznika.

 

W lipcu 1920 r., w obliczu diametralnie zmieniającej się na niekorzyść Polaków sytuacji na froncie polsko-bolszewickim, Aleksandrowi Karnickiemu powierzono dowodzenie najpierw VIII Brygadą Jazdy, a następnie Grupą Jazdy wchodzącą w skład pospiesznie utworzonej 5 Armii dowodzonej przez gen. ppor. Władysława Sikorskiego. Zadaniem tejże armii było powstrzymanie bolszewików na znacznym obszarze rozciągającym się na północ i północny-wschód od Warszawy. 5 Armia prowadziła działania na wysokości Płocka, Włocławka i Torunia, zagradzając drogę trzem sowieckim armiom oraz korpusowi kawaleryjskiemu dowodzonemu przez okrytego złą sławą Gaja Dimitriewicza Gaja. Dowodzeni przez Karnickiego kawalerzyści szczególnie wyróżnili się w walkach pod Ciechanowem m.in. biorąc udział w rozbiciu sztabu sowieckiej 4 Armii dowodzonej przez gen. Aleksandra Dmitrijewicza Szuwajewa oraz zdobywając armijną radiostację. Polacy umiejętnie wykorzystali nieudolne dowodzenie Szuwajewa, a dzięki przejęciu radiostacji przez kawalerzystów Karnickiego, zerwali łączność 4 Armii ze sztabem Frontu Zachodniego dowodzonego przez Michaiła Tuchaczewskiego. Przejęcie sowieckiej radiostacji i związane z tym konsekwencje dla działań na froncie uznaje się za jedno z kluczowych polskich sukcesów mających wpływ na przebieg bitwy warszawskiej. Od tego momentu rozkazy dowódcy gen. Michaiła Tuchaczewskiego albo nie docierały do adresata albo przybywały z opóźnieniem. Sytuacja ta miała istotne znaczenie dla przejęcia przez polską 5 Armię inicjatywy, zepchnięcia Rosjan na wschód, natomiast sowiecka 4 Armia została rozbita i zmuszona do przekroczenia granicy Prus Wschodnich. Po odrzuceniu bolszewików spod Warszawa, Grupa Jazdy działająca teraz jako Dywizja Jazdy z Karnickim na czele, przesunięta została na południe i skierowana do działań przeciwko bolszewickiej 1 Armii Konnej Siemiona Budionnego. Na froncie Karnicki przebywał do momentu ustabilizowania się sytuacji po zawarciu polsko-bolszewickiego rozejmu jesienią 1920 r., a następnie podpisania traktatu ryskiego 18 marca 1921 r. kończącego definitywnie konflikt.

 

Za przyczyną działań ówczesnego wiceministra spraw wojskowych gen. por. Eugeniusza de Henning Michealisa, pod fałszywymi zarzutami, w kwietniu 1921 r. Karnicki przeszedł w stan spoczynku z prawem noszenia munduru. W czerwcu tego roku, m.in. za sugestią swojego przyjaciela gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego, Karnicki pojawił się w Bydgoszczy, szukając godnego miejsca do zamieszkania. W tym czasie, po opuszczenie Bydgoszczy przez licznie zamieszkującą tu wcześniej mniejszość niemiecką, miasto mogło zaoferować wiele pusto stojących lokali, także tych w atrakcyjnych miejscach i o podwyższonym standardzie. W Bydgoszczy i regionie zamieszkało też niemałe grono znajomych Karnickiego jeszcze z czasów służby w armii carskiej. Ten fakt oraz to, że przy bydgoskim garnizonie działał już prawosławny ośrodek duszpasterskich, zaś w mieście tworzyły się zalążki przyszłej cywilnej parafii prawosławnej, były również ważne dla żony Karnickiego, z pochodzenia Rosjanki. Na stałe w mieście zameldował się 5 września 1922, o czym informuje zachowana w bydgoskim Archiwum Państwowym karta meldunkowa, zamieszkując w kamienicy należącej wówczas do Marii Daszewskiej stojącej przy ul. Cieszkowskiego 16 (od 1931 r. dom nosi numer 11). W późniejszych czasach mieszkał jeszcze przy ul. Śniadeckich 25, Matejki 10 oraz przy Cieszkowskiego 6. Wraz z nim do Bydgoszczy przybyła żona, Zofia z domu Agapow (1884–1975) i dzieci: Jerzy „Goga” Karnicki (1905–1930), Borys (1907–1985) oraz bliźniaczki Nemi (1917–1982) i Mara (1917–?).

 

Aleksander Karnicki był człowiekiem niezwykle aktywnym, udzielającym się szczególnie w bydgoskich kręgach wojskowych i kombatanckich. Bliskie relacje utrzymywał m.in. z wiceadmirałem Konstantym Bergielem, który po przejściu w stan spoczynku w 1921 r., także zamieszkał w Bydgoszczy. Karnickiego odwiedzał często goszczący w Bydgoszczy gen. Józef Haller oraz gen. Józef Dowbor-Muśnicki. Karnicki czynnie działał w Stowarzyszeniu Oficerów w Stanie Spoczynku, utrzymywał żywe relacje z członkami oddziału Związku Żołnierzy I Korpusu Polskiego z siedzibą w Bydgoszczy zwanymi „Dowborczykami”. Gdy z końcem 1925 r. powstało w Bydgoszczy Koło Organizacji Monarchistycznej, generał przez jakiś czas stał na jego czele jako prezes.

 

Zaangażowaną społecznie w życie miasta była także małżonka generała, Zofia Karnicka. Jej aktywność szczególnie widoczna była w środowisku mniejszości rosyjskiej i wyznawców religii prawosławnej. Działała w Rosyjskim Kole Pań, Rosyjskim Towarzystwie Dobroczynności, kierowała Stowarzyszeniem Pomocy Uchodźcom z Rosji. To staraniem tego ostatniego, w 1928 r., na cmentarzu miejskim w Bydgoszczy przy ul. Kcyńskiej, postawiono pomnik poświęcony Rosjanom poległym i zmarłym w niewoli niemieckiej. Wspólnie małżonkowie Karniccy angażowali się w życie Koła Przyjaciół IV Drużyny Harcerskiej im. Jana Kilińskiego. Drużyna działała przy Gimnazjum Humanistycznym do którego uczęszczał najstarszy syn. Harcerkami bydgoskimi były również córki bliźniaczki Karnickich.

 

Aleksander Karnicki mieszkał w Bydgoszczy do 28 listopada 1939, kiedy to z nakazu hitlerowskich władz okupacyjnych musiał opuścić zajmowane dotychczas mieszkanie i wyjechać w granice Generalnego Gubernatorstwa. Karniccy zamieszkali w Kutnie. Generał Aleksander Karnicki zmarł 13 listopada 1943 r. i pochowany został na miejscowym cmentarzu. Wiele lat po wojnie jego szczątki zostały ekshumowane i przewiezione na bydgoski Cmentarz Komunalny przy ul. Kcyńskiej, gdzie złożono je w rodzinnym grobie w dniu 4 marca 1964.

 

Pamięć o generale Aleksandrze Karnickim w Bydgoszczy, gdzie spędził znaczną część swojego życia i gdzie spoczywa, jak do tej pory jest niewielka. Nadanie jednej z bydgoskich ulic imienia gen. Karnickiego pozwoli ją ponownie przywrócić. Wszak jest to wielce zasłużony żołnierz polski w walce o odradzającą się po ponad wiekowej niewoli Rzeczpospolitą. Za udział w wojnie polsko-bolszewickiej, w czasach komunistycznych, był całkowicie zapomniany. W okresie gdy mieszkał w Bydgoszczy wykazał się znaczną aktywnością społeczną. W takim samym duchu, jaki jemu przez całe życie przyświecał – w poczuciu odpowiedzialności społecznej i patriotyzmu – wychował także swoje dzieci. Jego dwóch synów poświęciło się służbie Ojczyźnie przywdziewając mundur lotniczy i marynarki wojennej.

 

Najstarszy syn, Jerzy, ukończył międzywojenne Gimnazjum Humanistyczne mieszczące się przy ul. Grodzkiej (obecnie Seminarium Duchowne w Bydgoszczy). Jego pasją było lotnictwo. W 1929 r. ukończył III promocję Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Następnie, jako podporucznik pilot-obserwator, służył w elitarnym 1 Pułku Lotniczym w Warszawie. Zginął w katastrofie lotniczej rozbijając się dwumiejscowym francuskim samolotem typu Breuget XIX dnia 23 października 1930 r. Jego prochy spoczywają u boku ojca na bydgoskim Cmentarzu Komunalnym przy ul. Kcyńskiej. Symbolem grobu-mogiły jest śmigło samolotowego, przymocowanego jako ramiona krzyża. Młodszy z synów, Borys, również poświęcił się karierze wojskowej. W 1927 r. ukończył Gimnazjum Matematyczno-Przyrodnicze przy ul. Nowodworskiej (obecnie II LO im. Mikołaja Kopernika). Trzy lata później, w stopniu podporucznika marynarki, ukończył Szkołę Podchorążych Marynarki Wojennej w Toruniu. Swoją służbę na morzu rozpoczął od okrętów nawodnych, jednak dalszą karierę wojskową związał z okrętami podwodnymi. II wojnę światową rozpoczął jako zastępca dowódcy ORP „Wilk”, natomiast sławę zyskał w latach 1941–1942, samodzielnie dowodząc okrętem podwodnym ORP „Sokół” w operacjach na Morzu Śródziemnym. Za ten okres Borys Karnicki wyróżniony został osobiście przez Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie gen. Władysława Sikorskiego Krzyżem Orderu Virtuti Militari. Po wojnie pozostał na emigracji. Zmarł 15 lutego 1985 w Londynie. Jego prochy sprowadzono do Polski i pochowano na cmentarzu parafialnym w Gdyni-Oksywiu. Na rodzinnym grobowcu w Bydgoszczy znajduje się upamiętniająca Borysa Karnickiego tablica.

 

Oprac. dr Sławomir Łaniecki (UKW)
Powyższy życiorys jest ujęty w uchwale Rady Miasta jako jej uzasadnienie