Młoda Lewica liczy na zmianę przebiegu S-10. Realizacja ich postulatu oznacza przesunięcie inwestycji nawet o lata



W styczniu minister Andrzej Adamczyk obiecał, że przetarg na budowę odcinka Bydgoszcz – Toruń drogi ekspresowej S-10 ruszy zaraz po uprawomocnieniu się decyzji środowiskowej. Nie stało się to jednak przed końcem stycznia, być może Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zakończy rozpatrywanie sprawy do końca marca – dzisiaj natomiast aktywiści Młodej Lewicy z Bydgoszczy zaapelowali do tej instytucji, aby na proponowany przez GDDKiA przebieg drogi się nie zgodzili.

 

– Aktywiści klimatyczni, jak i leśnicy podlegający pod Lasy Państwowe, protestują przeciwko decyzji państwa o budowie trasy S-10 w głębi Puszczy Bydgoskiej – tłumaczył dzisiaj Mateusz Orzehowski z Młodej Lewicy, na konferencji prasowej zorganizowanej w Parku Kazimierza Wielkiego – Trasa ma w sobie plany wycinki znaczny połaci Puszczy, ma w sobie plany przebiegu przez siedliska ptaków pod ochroną, przed siedliska bagienne, dlatego protestujemy. Składamy wniosek do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, oraz Ministerstwa Infrastruktury, oraz apel aby wstrzymać plany budowy trasy S-10 na planowanym odcinku.

 

Aktywiści Młodej Lewicy uważają, że skoro droga S-10 ma powstać, to należy się trzymać obecnego przebiegu drogi krajowej nr 10, poszerzając istniejącą już jezdnie. Rekomendowany przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad przebieg zakłada odbicie na południe od obecnej DK nr 10, przez fragmenty Puszczy Bydgoskiej.

 

Młoda Lewica uważa, że dla ochrony Puszczy Bydgoskiej należy utworzyć na jej terenie Park Narodowy – Pozwoliłoby to nam uniknąć skandalicznej rozbudowy trasy S-10 – zaznacza aktywistka Kinga Woźniak.

Spełnienie postulatu to nawet dwa lata przesunięcia inwestycji

Decyzję środowiskową Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała w lutym ubiegłego roku, do niej złożono szereg uwag, w tym też tożsamych z oczekiwaniami Młodej Lewicy. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie już kilkukrotnie przekładała termin rozpatrzenia sprawy, ostatni termin to 31 marca. Jeżeli GDOŚ unieważniłby decyzję RDOŚ z lutego 2020 roku, wówczas konieczne byłoby przeprowadzenie postępowania środowiskowego na nowo, co jak pokazuje praktyka może trwać latami. Zakładając wydanie decyzji do końca marca, droga ekspresowa S-10 mogłaby być zbudowana w 2025, może w 2026 roku.

 

Szopiński: To stanowisko młodych

Poseł Jan Szopiński z Lewicy uważa, że budowa odcinka Bydgoszcz – Toruń drogi ekspresowej S-10 powinna ruszyć jak najszybciej, o co też zabiega na posiedzeniach Sejmu. Jak wyjaśnia, młodzi działacze na Lewicy mają prawo do głoszenia swoich poglądów i mówienia o swoich priorytetach bez konsultacji z parlamentarzystami, ale dzisiaj wyrażonego stanowiska nie należy traktować jako stanowiska Lewicy.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/Esp74-259As” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen ]