Sejmik jutro ma zgodzić się na powołanie spółki, choć radnym nie wyjaśniono celu jej powołania

Sejmik jutro ma zgodzić się na powołanie spółki, choć radnym nie wyjaśniono celu jej powołania

Jutro na sesji Sejmiku Województwa ma być podjęta decyzja o powołaniu spółki Kujawsko-Pomorskie Samorządowego Przewozy Pasażerskie. Radnych o takim zamiarze poinformowano w środę, poprzez przedstawienie projektu uchwały, odbywające się dzień później posiedzenie komisji sejmikowej nie rozwiało żadnych wątpliwości.

6 głosów za powołaniem spółki, 3 wstrzymujące (Łukasz Krupa, Roman Jasiakiewicz i Jerzy Gawęda), co pozwala przewidywać, że jutro Sejmik Województwa da zielone światło dla powołania spółki.

 

Radni próbowali na komisji się dowiedzieć jaki jest pomysł na spółkę, pytań jest bowiem bardzo wiele – począwszy od tego za jakie środki chce kupić tabor, bo posiadane pociągi nie wystarczą, aby spółka obsługiwała kilka linii, a także obsługą których linii w województwie byłaby zainteresowana – są bowiem trasy mniej i bardziej rentowne. Zadowalające odpowiedzi na te pytania nie padły, być może padną jutro na sesji. Można wywnioskować, że na dzisiaj specjalnie nie ma nawet wizji funkcjonowania nowej spółki, zapewne dopiero po jej powołaniu zaczną się analizy, stąd też nie wiadomo czy pociągi w ramach Kujawsko-Pomorskich Samorządowych Przewozów Pasażerskich przejadą nawet jeden kilometr.

 

Chaos i nieprzewidywalna polityka

O województwie kujawsko-pomorskim w branży kolejowej jest głośno, po tym jak doszło do radykalnych cięć na kolei. Marszałek Piotr Całbecki zarzucał przewoźnikom Polregio i Arriva, że zbyt drogo liczą sobie za usługi. Powołanie spółki, albo nawet sama zapowiedź jej powołania może być próbą poprawy pozycji negocjacyjnej województwa przy negocjowaniu kolejnych umów.

 

Nie można jedna nie zauważyć błędów po stronie samorządu. Od dwóch lat władze województwa sygnalizowały, że będzie wieloletni przetarg na obsługę przewozów 15 lat, począwszy od 13 grudnia 2020 roku. Do przetargu pomimo podtrzymywanej jeszcze w sierpniu deklaracji nie doszło, władze województwa pod koniec roku postanowiły podjąć negocjacje z przewoźnikami w sprawie rocznych umów (do grudnia 2021), zapowiadając przetarg wieloletni, tym razem na 10 lat, w 2021 roku. Takie roczne powierzenie przewozów może jednak naruszać prawo Unii Europejskiej – sam marszałek Piotr Całbecki przyznał na jednej z sesji, że liczy na przymknięcie oka przez Brukselę. Jednocześnie postawiło województwo w bardzo niekorzystnej pozycji negocjacyjnej – Polregio i Arriva wiedząc, że województwo nie ma wyjścia niż się z nimi dogadać, mogło podyktować wyższe stawki. Ponadto inaczej podchodzi się do umowy na 10-15 lat, a inaczej do jednorocznej.

 

Przetargu zapowiadanego póki co nie ma, mamy natomiast zapowiedź powołania spółki kolejowej. Nie można wykluczyć, że z tego powodu przetarg o rok znowu się przesunie, bowiem nie można zakładać za pewnik, iż nowa spółka będzie gotowa do wejścia na tory od grudnia, a przecież zapowiadano przetarg na 10-lat.