Szymański: Samorządy nie mogą być zależne od urzędników za biurkami w Warszawie



Na początku lipca na konferencji prasowej w Bydgoszczy działacze Porozumienia zapowiadali, że w ramach Polskiego Ładu samorządy dostaną rekompensaty w ramach wyższych wpływów z PIT i CIT. Na dzisiaj takich sygnałów jednak brak, natomiast Porozumienie znalazło się poza formacją rządzącą.

Według wyliczeń Związku Miast Polskich podniesienie kwoty wolnej od podatku ograniczy możliwości finasnowe Inowrocławia o 19 mln zł, Bydgoszcz straci około 140 mln zł rocznie. Na razie samorządom obiecuje się rekompensate w ramach funduszu inwestycyjnego. Czyli samorządowcy będą mogli wnioskować o dotację na inwestycje, które przydzielać będą urzędnicy w Warszawie. Wczoraj prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski przyrównał do czasów PRL, gdy w Warszawie decydowano co w danym mieście będie budowane.

 

Rację włodarzowi Bydgoszczy przyznaje radny inowrocławski Dobromir Szymański, który po dymisji wiepremiera Jarosława Gowina, odszedł z klubu radnych Zjednoczonej Prawicy – Od samego początku byliśmy za tym, aby rekompensować samorządom skutki podniesienia kwoty wolnej od podatku, w taki sposób, aby dotacje były transparentnie dzielone – ocenia Szymański.

 

Lokalni działacze Porozumienia dawali do zrozumienia, że środki chociażby z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych nie były tak transparentnie dzielone. Szymański przyznaje dzisiaj, że Inowrocław był w tym podziale poszkodowany.

 

W lipcu Porozumienie zapowiadało, że trwaja rozmowy nad zwiększeniem udziałów samorządów w podatku PIT i CIT, co by było odczuwalną dla finansów gmin i powiatów rekompensatą. Radny Dobromir Szymański przyznaje, że do momentu wyjścia Porozumienia ze Zjednoczonej Prawicy nie udało się tego dogadać.