Areszt śledczy w Bydgoszczy co do zasady z pozytywną opinią, ale problemem stwarzają braki kadrowe



Ilustracyjne / Fot: Policja

Ilustracyjne / Fot: Policja

W październiku lustrację Aresztu Śledczego przeprowadzili przedstawiciele Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, który działa przy Rzeczniku Praw Obywatelskich. Celem tego typu kontroli jest zbadanie, czy systemowo placówki spełniają wymogi zapisane chociażby w konwencjach międzynarodowych. Co do zasady funkcjonowanie bydgoskiego aresztu, wraz z planami jego modernizacji oceniono pozytywnie, natomiast lustracja wykazała też pewne mankamenty.

 

Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur wskazuje, że wciąż są problemy z dostępnością naturalnego światłą w celach. Główne jednak wskazania dotyczą kwestii spowodowanych brakami kadrowymi. Zbyt mała liczba pracowników działającego w areszcie szpitala, co przekłada się na dłuższy czas oczekiwania na udzielenie pomocy. Wynikać może to najprawdopodobniej z ogólnego deficytu lekarzy w całym kraju. Wskazano jako problem też zbyt małą dostępność psychologów – psychologia to też dziedzina, która w skali całej Polski narzeka na braki. Szczegółowy raport z tej wizytacji dopiero powstanie.

 

Areszt Śledczy w Bydgoszczy posiada 451 miejsc, w momencie wizytacji (10-12 października) osadzone były 404 osoby.