Ukraina jest jednym z największych producentów żywności na świecie, stąd też gdy rosyjska marynarka zaminowała ukraińskie porty uniemożliwiając ich eksport drogą morską, w wielu państwach pojawiło się niebezpieczeństwo wystąpienia głodu. Ukraińskie zboże jest eksportowane głównie drogą kolejową przez Polskę, ale z uwagi na trudności infrastrukturalne na mniejszą skalę, gdyby można wykorzystać ukraińskie porty. Polskie organizacje rolnicze alarmują, że Polska pełni jednak nie tylko rolę tranzytową.
Część wyprodukowanego na Ukrainie zboża trafiać ma do polskich magazynów, przez co stanowi konkurencję dla polskiego zboża. Krajowa Rada Izb Rolniczych alarmuje, iż pomimo wzrostu cen zboża na rynkach światowych, stawki jakie otrzymują polscy rolnicy spadają. W poniedziałek stanowisko popierające oczekiwania Krajowej Rady Izb Rolniczych przyjął Sejmik Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Sejmik zaapelował też o nawiązanie bliskiej współpracy z Komisją Europejską, w celu szybkiego rozwiązania tego problemu.
Sejmik popiera też propozycję Krajowej Rady Izb Rolniczych, aby całe ukraińskie zboże kupiła Unia Europejska po wartości 90% średnich cen w UE, z przeznaczeniem na eksport poza kontynent. Takie rozwiązanie miałoby uchronić państwa afrykańskie czy np. Liban przed głodem, ale też ustabilizować sytuację na polskim rynku.
Przeciwko temu stanowisku głosowali radni PiS.