Prokuratura w Gdyni postawiła Tomaszowi M. zarzuty związane ze składaniem fałszywych oświadczeń majątkowych, do czego był zobowiązany jako prezes Portu Lotniczego Bydgoszcz oraz także chwilowo jako dyrektor departamentu odpowiedzialnego za transport w Urzędzie Marszałkowskim. Grozi mu kara nawet 8 lat więzienia.
Sprawa dotyczy oświadczeń majątkowych za lata 2017-2020. Tomasz M. miał w nich nie wykazywać posiadania udziałów w innych spółkach, czyli nie informował o tym publiczny, choć był do tego zgodnie z przepisami antykorupcyjnymi zobowiązany. Chodzi o spółkę zajmującą się przewozami autobusowymi, co mogło powodować konflikt interesów.
Tomasz M. bydgoskim lotniskiem kierował przez wiele lat do lipca ubiegłego roku. Wówczas Rada Nadzorcza nie przedłużyła z nim współpracy.