Kolejny zbieg okoliczności dotyczący zakupów biura posłanki Kozaneckiej



Kolejny zbieg okoliczności dotyczący zakupów biura posłanki Kozaneckiej

Przed tygodniem pisaliśmy o dość zaskakujących zakupach biura poselskiego posłanki Ewy Kozaneckiej, które kupiło na swoje potrzeby lampy ogrodowe. Zbiegiem okoliczności podobne lampy znajdują się w prywatnym ogrodzie posłanki. Nie możemy co prawda stwierdzić, że to są na sto procent te same lampy, ale zbieżność lamp rzuca się w oczy. Dotarliśmy również do zdjęcia z kuchni posłanki, gdzie w tle widać ekspres do kawy, podobny do zakupionego na biuro poselskie.

Posłowie na prowadzenia biura poselskiego otrzymują ponad 18 tys. zł miesięcznie ryczałtu. Z tych środków mogą kupować wyposażenie do tego biura, ale nie powinno go wykorzystywać się poza biurem. Są to środki publiczne, stąd też podlegać powinny one społecznej kontroli.

 

Sam zakup lamp ogrodowych do biura, które nie posiada przestrzeni zewnętrznej woła o zastanowienie się. Zbiegiem przypadku, podobne lampy widoczne są na zdjęciu z ogrodu posłanki.

 

 

 

Posłanka lubi korzystać z serwisu społecznościowego Instagram, stąd też wręcz sama udostępniła to zdjęcie.

 

Dwa ekspresy do kawy

W oczy rzuca się też zakupienie dwóch ekspresów do kawy, gdy wydawać by się mogło, że w rzeczywistości wystarczyłby jeden. Na zdjęciu z Instagrama – co prawda niedawno usuniętym, co również może wywoływać podejrzliwość – parlamentarzystka pokazała swoją kuchnie na zdjęciu widzimy ekspres przypominający Philips EP3241/50, a taki za ponad 1,8 tys. zł kupiło biuro poselskie.

 

 

Mienie Kancelarii Sejmu

Formalnie zakupy biur poselskich są własnością Sejmu RP, jeżeli dany poseł przegrywa wybory, wówczas własność jego biura poselskiego przejmuje nowo wybrany parlamentarzysta. Na przełomie kadencji tymi sprawami zajmują się specjalni likwidatorzy z Kancelarii Sejmu.