Organizacje społeczne oraz samorządowcy przedstawili wspólne stanowisko w konsultacjach nad Strategią Rozwoju Kraju 2050, w tym stanowisku postuluje się, aby nie traktować Bydgoszczy i Torunia jako jednej metropolii, jednocześnie wskazać Bydgoszcz jako lidera województwa kujawsko-pomorskiego, bo w przeciwnym wypadku zdaniem autorów będziemy skazani na marginalizację względem większych ośrodków jak Poznań i Gdańsk, które coraz bardziej oddziałują na nasz region.
Wskazujemy na potrzebę rozróżnienia potencjału Bydgoszczy i Torunia, w celu przełamania paradygmatu równorzędności, który sprawia, że pozycja obu tych miast słabnie względem silniejszych ośrodków miejskich. Proponujemy dokonanie rozróżnienia w oparciu o zaproponowane przez Obserwatorium Polityki Miejskiej i Regionalnej IRMiR miasta regionalne z silnym i słabym biegunem wzrostu – czytamy w tym stanowisku. Chodzi o to, aby pomimo traktowania Bydgoszczy i Torunia w dokumencie jako miast ponadregionalnych wskazać, że Bydgoszcz ma silny biegu wzrostu (co wskazali w swoich opracowaniach naukowcy), a Toruń charakteryzuje się słabym biegunem.
Położenie obu miast pomiędzy silniejszymi ośrodkami miejskimi, tj. przede wszystkim pomiędzy Trójmiastem i Poznaniem, a także Warszawą oraz w mniejszym stopniu Łodzią i Szczecinem, sprawia, że pozycja obu miast systematycznie słabnie względem wspomnianych biegunów wzrostu. Skutkuje to zmniejszeniem siły i zasięgu oddziaływania obu miast na otoczenie na poziomie regionalnym. Ten proces dotyczy przede wszystkim obrzeży województwa, które już w większym stopniu ciążą chociażby do Poznania czy Trójmiasta niż do Bydgoszczy czy Torunia. Taka zmiana struktury kierunków ciążeń w coraz większym stopniu dotyczy też kujawsko-pomorskich miast subregionalnych, czyli Włocławka, Grudziądza i Inowrocławia, co jest szczególnie niekorzystne dla stabilności dośrodkowych ciążeń w ramach województwa Postępowanie tego procesu systematycznie zmniejsza potencjał na wytworzenie w województwie kujawsko-pomorskim obszaru metropolitalnego o znaczeniu ponadregionalnym. Obecna trajektoria rozwoju prowadzi do sytuacji, w której Bydgoszcz i Toruń raczej utrwalą swoją pozycję miast regionalnych na styku oddziaływań sąsiednich obszarów metropolitalnych, aniżeli same rozwiną funkcje metropolitalne. Być może w dalszym etapie, negatywne procesy demograficzne i postępująca dywergencja rozwojowa względem większych ośrodków mogą nawet rozpocząć proces erozji funkcji regionalnych obu miast. – wskazano w stanowisku – jeżeli celem miałoby być przełamanie istniejących ciążeń na poziomie ponadregionalnym, tj. chociaż częściowe zrównoważenie oddziaływania obszarów metropolitalnych Trójmiasta i Poznania oraz wzmocnienie dośrodkowych ciążeń na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, w pierwszej kolejności należy przełamać i wykrystalizować hierarchię funkcjonalną na poziomie regionalnym, tj. pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem. Pod względem potencjału do zwiększenia rangi osadniczej, lepsze podstawy demograficzne, a przede wszystkim większy potencjał gospodarczy, posiada Bydgoszcz. Dlatego racjonalnym jest, żeby to właśnie w Bydgoszczy został wykreowany obszar rdzeniowy, strukturyzujący dośrodkowe ciążenia na terenie województwa kujawsko-pomorskiego.
To stanowisko, zawierające szereg przypisów do prac naukowych wskazuje, że tylko postawienie na Bydgoszcz jako rdzeń głównej metropolii w kujawsko-pomorskim może pozwolić nam wrócić do konkurowania ze stolicami sąsiednich województw.
Całe stanowisko, wraz z listą sygnatariuszy: