NIK przyjrzał się dotacjom dla organizacji pozarządowych i zwrócił uwagę na aspekty, o których pisaliśmy od lat

NIK przyjrzał się dotacjom dla organizacji pozarządowych i zwrócił uwagę na aspekty, o których pisaliśmy od lat

Narodowy Instytut Wolności przy rozdawaniu dotacji z pieniędzy publicznych nie badał, czy pomiędzy podmiotami które otrzymywały dofinansowania występowały powiązania kapitałowe i osobowe. Zwracaliśmy uwagę na ten problem w ostatnich latach w kontekście bydgoskich organizacji. Teraz jako poważne uchybienie wskazuje na to Najwyższa Izba Kontroli i kieruje przeciwko NIW zawiadomienie do prokuratury. Ocena pokontrolna jest jednoznacznie negatywna.

 

NIK zwróciła uwagę na możliwość uzyskania dofinansowania na realizację tożsamych działań z różnych priorytetów czy programów, a także wielokrotne dofinansowanie projektów tych samych lub wzajemnie ze sobą powiązanych podmiotów, co stwarzało ryzyko podwójnego finansowania. Dyrektor NIW-CRSO, pomimo iż miał tego świadomość, nie stworzył mechanizmu unikania ryzyka podwójnego finansowania tych samych zadań – czytamy w komunikacie NIK – NIW-CRSO nie badał również powiązań kapitałowych i osobowych pomiędzy podmiotami otrzymującymi dofinansowanie. Skrajnym przypadkiem było kilkukrotne dofinansowanie przez NIW-CRSO trzech organizacji, w których wystąpiły powiązania osobowe, a także pomiędzy ww. organizacjami, a właścicielem lokalu, w którym wszystkie miały swoje siedziby lub prowadziły działalność.

 

Najwyższa Izba Kontroli prowadzi kontrole typując wyrywkowo podmioty, w tej kontroli akurat bydgoska delegatura nie uczestniczyła, ale stwierdzone nieprawidłowości miały wymiar systemowy.

 

Żona prezesem fundacji, a mąż stowarzyszenia

Wiele razy na naszych łamach opisywaliśmy sytuację fundacji Bezpieczny Świat, której prezesem jest Magdalena Florek oraz stowarzyszenia Sanctus Paulus gdzie prezesem jest jej mąż Piotr Florek. Oboje są też współwłaścicielami firmy reklamowej. Dotacje o które zabiegali dotyczyły wydawania Tygodnika Bydgoskiego i portalu Katolicka Bydgoszcz. Tygodnik formalnie wydawał Bezpieczny Świat, a naczelnym jest mąż prezes fundacji. Portal katolicki wydaje z kolei stowarzyszenie, a jego naczelna jest żona prezesa stowarzyszenia. Obie te organizację otrzymały przez ostatnie lata prawie 2 mln zł dotacji – najnowsza dotacja będzie uruchomiona najprawdopodobniej w lipcu.

 

W 2021 roku ujawniliśmy, że obie organizacje w 2020 roku złożyły niemal identyczne wnioski o dotację, z tą różnicą, że jedna miała zasilić finansowo Tygodnik Bydgoski, a druga portal katolicki. Wnioskowano o to samo, o te same etaty, o zakup tego samego sprzętu, jedynie delikatnie różniły się opisy. Możemy powiedzieć, że w około 90% to były identyczne wnioski i w obu wypadkach NIW przyznał pieniądze – po ponad 119 tys. zł. Nikt w NIW nie zwrócił uwagę, że wnioski były niemal podobne. Jak nas poinformował Narodowy Instytut Wolności kilka tygodni temu, do tej pory kierownictwo nie wprowadziło procedury antyplagiatowej a składanie tożsamych wniosków nie było niezgodne z regulaminami. Nikt też nie weryfikował czy między wnioskującymi o publiczne pieniądze nie występuje bliskie pokrewieństwo. To ma się zmienić – nowe władze NIW z plagiatowymi wnioskami zaczęły walczyć i teraz taka praktyka nie będzie możliwa.

 

Powiązania kapitałowe

Teraz Najwyższa Izba Kontroli zwraca też uwagę na to, że zaniechaniem NIW było nie badanie też powiązań kapitałowych między podmiotami, przez co organizacje rozdrobnione na dwa osobne podmioty mogły wyciągać podwójne dotacje – Skrajnym przypadkiem było kilkukrotne dofinansowanie przez NIW-CRSO trzech organizacji, w których wystąpiły powiązania osobowe, a także pomiędzy ww. organizacjami, a właścicielem lokalu, w którym wszystkie miały swoje siedziby lub prowadziły działalność. Co więcej, wspomniany lokal znajdował się bloku mieszkalnym, nie był np. otwartą przestrzenią coworkingową, ani nie należał do publicznego centrum organizacji pozarządowych, a każda z organizacji rozliczała w ramach dotacji koszty najmu tego lokalu – wskazuje NIK.

 

Na wątek adresowy też zwracaliśmy uwagę, bowiem Sanctus Paulus korzystał z adresu firmy należącej do państwa Florek, nie można wykluczyć, że z tego tytułu środki z dotacji pośrednio trafiały do ich firmy. W tym miejscu możemy przejść do kolejnego zarzutu NIK – Umowy powinny były zapewniać zachowanie zasady konkurencyjności i minimalnych standardów transparentności, zwłaszcza w przypadku nabywania usług reklamowych, doradczych, eksperckich, szkoleniowych itp., a także minimalizować ryzyko udzielania zleceń i nabywania usług od członków zarządów poszczególnych beneficjentów, czy osób z nimi powiązanych. Przy czym w odniesieniu do wskazanych powyżej ryzyk, należy wyraźnie podkreślić, że NIW-CRSO ich nawet nie identyfikował, ani w trakcie realizacji projektów, ani na etapie ich rozliczania.

 

Faktem bezspornym jest, że wydawaniem Tygodnika Bydgoskiego i portalu katolickiego zajmowała się głównie firma należąca do tego małżeństwa, czyli prezesów fundacji i stowarzyszenia. Czyli miała miejsce wyżej opisana przesłanka. Co istotne NIK przedstawia przykład skontrolowanej organizacji z Wrocławia, gdzie również zlecano usługi firmie należącej do prezesa fundacji.

 

W siedzibie ich firmy reklamowej zaaranżowano studio w stylu radiowym, wydaje się istotne wyjaśnienie w jakim stopniu wykorzystano na to środki z dotacji, bo w ostatniej kampanii wyborczej korzystał z niego komitet wyborczy Bydgoska Prawica Łukasza Schreibera, który co do zasady według prawa wyborczego musiał robić to komercyjnie. Zakładając, że do jego powstania przyczyniły się środki z NIW, które otrzymała fundacja lub stowarzyszenie, a teraz korzyści mogła czerpać prywatna firma to mamy kolejną wątpliwość.

 

System wokół NIW mógł sprzyjać korupcji

NIK dużo uwagi poświęca przedstawieniu, że dotacje były rozdzielane nie do końca transparentnie, przez co konkursy nie były do końca uczciwe – opisany mechanizm nie tylko nie zapewniał, że wszystkie wyłonione projekty w jak największym stopniu odzwierciedlały cele PROO i NOWEFIO, ale podobnie jak w przypadku nieprawidłowości w zakresie wyboru ekspertów oceniających wnioski, stwarzał wysokie ryzyko korupcji.

 

Wątpliwości nadal mamy wiele

Z komunikatu NIK wynika też, że NIW nie specjalnie kontrolował prawidłowość realizowania zadań zatem i tutaj dochodziło do szeregu nieprawidłowości. W 2022 roku opisaliśmy wątek, że stowarzyszenie Sanctus Paulus kupiło 8 laptopów dla portalu katolickiego, choć formalnie nie zatrudniało żadnego pracownika. Zadaliśmy pytanie w jaki sposób NIW skontrolował, że nie są one wykorzystywane w należącej do prezesa firmie. Z odpowiedzi wynikało, że nikt tego nie kontroluje – NIW-CRSO na etapie akceptacji sprawozdania nie weryfikował, kto wykorzystuje zakupione urządzenia.

 

Ponad połowę kasy jaka trafiła do Bydgoszczy i okolic wzięły te same organizacje

Przypomnijmy jeszcze nasz kwietniowy raport, w którym wskazaliśmy, że do końca 2023 roku do bydgoskich organizacji z NIW w ramach 50 dotacji trafiło ok. 6,6 mln zł. Te 50 dotacji otrzymało około 20 podmiotów, ale co najbardziej zadziwia, ponad połową tej kwoty podzieliły się zaledwie 4 organizację. Obok opisanych wyżej Bezpiecznego Światu i Sanctus Paulus, jest to też Będziem Polakami byłego posła Pawła Skuteckiego oraz Fundacja Mariana Rejewskiego Krzysztofa Drozdowskiego. Na Tygodniku Bydgoskim przez długie miesiące głównym prowadzącym był Krzysztof Drozdowski, zatem osoby związane z tymi organizacjami dość blisko się między sobą przewijały.