W środę 17 tycznia Naczelny Sąd Administracyjny miał podjąć decyzję w sprawie udzielenia zabezpieczenia polegającego na wstrzymaniu rygoru wykonalności decyzji środowiskowej dla odcinka Bydgoszcz-Touń drogi ekspresowej S-10. Uwzględnienie tego wniosku oznaczałoby w praktyce wstrzymanie całego procesu inwestycyjnego, choć skarżący są niezadowoleni z przebiegu jedynie na odcinku Emilianowo-Solec Kujawski.
NSA w środę z powodu uchybienia formalnego odroczył tę rozprawę – nie podając na razie nowego terminu. Sprawa wynika ze sporu aktywistów z Solca Kujawskiego, którzy w czerwcu 2021 roku zaskarżyli zatwierdzoną przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska decyzję środowiskową, która uzyskała rygor natychmiastowej wykonalności, do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Z racji rygoru wykonalności inwestycja mogła być dalej prowadzona. WSA 1 kwietnia 2022 roku odrzucił skargę, na co skarżący włożyli do Naczelnego Sądu Apelacyjnego skargę. NSA na razie sprawy nie rozpatrzył, aktywiści wyrazili obawę, iż do czasu aż NSA wyda ostateczny wyrok, może dojść już do rozpoczęcia budowy drogi, dlatego wnieśli o zabezpieczenie, które wstrzymało by rygor wykonalności do czasu zapadnięcia ostatecznego wyroku. Ten wniosek miał być rozpatrzony 17 stycznia, ale doszło do odroczenia sprawy.
Na temat sporu dotyczącego przebiegu w okolicach Solca Kujawskiego pisaliśmy nie raz, dużo uwagi temu poświęciły też inne media, dlatego opiszemy go ogólnikowo. Grupa aktywistów uważa, że wybrany do realizacji wariant inwestycji jest niekorzystny dla środowiska, choć uzyskał pozytywną opinię najpierw Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, a później Generalnej w Warszawie. Aktywiści forsują swój wariant, który uwazają za bardziej ekologiczny. Zdaniem GDDKiA proponowany przez aktywistów wariant może być niekorzystny dla środowiska – mamy zatem tutaj spór. Szerzej sprawę wyjaśniamy: Fakty i mity w temacie przebiegu drogi ekspresowej S-10