Gdy 1 lipca wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski, występując jako prezes TMMB prezentował stanowisko tej organizacji, które postulowało o potraktowanie Bydgoszczy i Torunia jako miast o wspólnym potencjale z jednoczesnym wskazaniu na potrzebę połączenia potencjału obu miast, czyli w praktyce dążenie do metropolii bydgosko-toruńskiej, podpierał się, że identyczny pogląd ma prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.
Tak to zrelacjonował ratuszowy portal Bydgoszcz Informuje:
To z kolei fragment z relacji metropoliabydgoska.pl:
Również osobiście słyszałem takie sformułowanie z ust wicemarszałka.
Tego samego dnia w ,,Rozmowie dnia” Radia PiK słyszeliśmy jego wypowiedź: Bardzo mnie cieszy, bo podobne myślenie prezentuje także prezydent Bydgoszczy pan Rafał Bruski.
Wiele osób uznało, że faktycznie identyczne stanowisko prezentuje bydgoski ratusz.
Wypowiedzi prezydenta Bydgoszczy w ,,Rozmowie dnia” z 28 sierpnia oraz z sesji Rady Miasta z 4 września wynika, że włodarz Bydgoszczy nie zgadza się na stawianie między Bydgoszcz i Toruń znaku równości oraz na mówienie o wspólnej metropolii. Bruski wprost stwierdził, że Toruń chce do wyższej rangi miast wejść na plecach Bydgoszczy.
Prezydent Bydgoszczy przyznał też, że nikt z Zarządu Województwa, w tym Ostrowski, z nim tego tematu nie konsultował oraz wyraził ubolewanie, że nie przybył nikt na sesję Rady Miasta pomimo zaproszenia.