Zmarł prof. Włodzimierz Jastrzębski. Jako historyk był aktywny do samego końca

Fot: Katarzyna Boruta

W wieku 84 lat zmarł prof. Włodzimierz Jastrzębski, jeden z najwybitniejszych bydgoskich historyków, który z powodu odwagi w głoszeniu swoich przekonań niekiedy był odbierany kontrowersyjnie. Trudno byłoby mu odbierać powszechne uznanie i szacunek w Bydgoszczy.

 

Jako naukowiec związany był przede wszystkim z Uniwersytetem Kazimierza Wielkiego, to jednak sławę zyskał głównie dzięki publikacjom, który napisał sporo. Sporo uwagi poświęcał problematyce II wojny światowej, w tym relacji polsko-niemieckich. W publikacjach był daleki od idealizowania postawy Polaków, co niekiedy wywoływało krytykę jego osoby. Jego badania pozwoliły przypomnieć postać ministra Leona Janty-Połczyńskiego, ziemianina z Pomorza, który angażował się w proces powrotu tych ziem do Polski, przypadł mu też zaszczyt 22 stycznia 1920 roku przyłączyć w imieniu polskiego rządu Bydgoszcz do Polski.

 

Profesor Jastrzębski pomimo wieku po 80. był cały czas aktywny. W czerwcu był prelegentem na współorganizowanej przez nas konferencji w 104. rocznicę podpisania Traktatu Wersalskiego. W czasie tej konferencji przytaczał postać zapomnianego amerykańskiego dyplomaty Roberta Howarda Lorda, który w jego opinii przysłużył się bardzo Polsce w czasie negocjacji w Paryżu – Jednym z negocjatorów po stronie państw sprzymierzonych był prof. Robert Howard Lord, autentyczny znawca polskiej historii, on poświęcił kilka książek problematyce rozbiorów Polski i warto by było przybliżyć tą postać.

 

{youtube}qF0W6iP0aoI{/youtube}

 

Prof. Jastrzębski z zamiłowania był szachistą, startował w zawodach. W rankingu światowym FIDE na dzisiaj jest sklasyfikowany na 67861 pozycji.