Historia roku 1939 jest pełna miejsc masowych zbrodni jakich w naszym regionie dokonywali Niemcy, określonych później przez badaczy jako Zbrodnia Pomorska. Do takich bydgoskich miejsc jak Stary Rynek oraz Fordońska Dolina Śmierci dochodzi teraz Borówno, dzisiaj jedna z bardziej lubianych przez mieszkańców lokalizacji wypoczynkowych. Tegoroczne badania archeologów z Instytutu Pamięci Narodowej pozwoliły dowiedzieć się więcej o zbrodni z Borówna.
Według ustaleń IPN do zbrodni nad jeziorem doszło w październiku 1939 roku. Mordowani mieli być cywile oraz pacjenci szpitala psychiatrycznego w Świeciu. Archeolodzy ustalili 24 wykopy będące masowymi grobami. Ustalono 23 szkielety oraz odnaleziono łuski i pociski z pistoletów, co wskazuje na sposób dokonywania zabójstw. W czaszkach stwierdzono ślady po strzałach, czyli ofiary mordowane były poprzez strzał w głowę. W jednym przypadku agresorzy mieli dokonać aż trzech strzałów.
Zdaniem IPN ofiary to mężczyźni w wieku ok. 30-35 lat. Badaniami kierował dr Dawid Kobiałka z Uniwersytetu Łódzkiego.
Aktion 1005
W Borównie dojść miało do znacznie większej skali zbrodni. Niestety w dużej mierze udało się ją zatuszować, gdyż w ramach akcji Aktion 1005 Niemcy w 1944 roku wydobywali zwłoki i je palili, aby nie zostawić zbyt wielu śladów. Na temat Aktion 1005 zachowały się jednak dokumenty. Już w 1945 roku w Borównie udało się ekshumować 102 zwłoki.
Instytut Pamięci Narodowej w związku z nowymi odkryciami apeluje do osób, których krewni mogli być ofiarami o zgłaszanie się, aby pomóc zobrazować i opisać tamtą zbrodnie wojenną.