Prace związane z przeprowadzeniem gruntownych badań skażenia terenów po zakładach chemicznych Zachem ruszyły. Pierwsze dwa dni grudnia to konferencja promująca warty prawie 74 mln zł z KPO grant na opracowanie tych badań, z udziałem ekspertów. Przy okazji tej konferencji pojawiły się konkretne terminy. Gościem wydarzenia jest minister odpowiedzialna za ochronę środowiska Paulina Henning-Kloska.
– Wiemy, że to co jest w ziemi jest wielkim zagrożeniem nie tylko dla nas, ale dla co najmniej północnej części Polski. Ze względu na to, że te nasze odpady które są zakopane głęboko w ziemi, przemieszczają się wraz z wodami w stronę Wisły – powiedział o powadze problemu, na otwarciu konferencji zorganizowanej w muzeum wodociągów prezydent Rafał Bruski.
– Potrzebujemy przebadać, napisać plan, jak remediacje tego terenu przeprowadzić – w oparciu o dostępne narzędzia, bądź zbudowanie narzędzi dodatkowych – zaznaczyła minister Paulina Henning-Kloska.
Konferencja była poświęcona zarówno prezentacji historii Zachemu oraz powstania składowisk odpadów oraz dostępnym narzędziom, aby opracować plan remediacji. Na dzisiaj wciąż nie mamy jednak pełnej wiedzy o skali problemu – prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji Stanisław Drzewiecki zapowiedział, że badania terenowe potrwają do końca lutego i wtedy będzie można ocenić stan środowiska. Koncepcja jakie działania naprawcze zastosować, ma być wypracowana do końca lipca. Wtedy będzie trzeba zacząć szukać pieniędzy na rekultywację, która może kosztować miliardy złotych.
– Gdzie jesteśmy dzisiaj? Wykonano analizę dokumentów historycznych, przeprowadzono kantonowanie hydrologiczne obszarów, wykonano naloty hydrologiczne w celu wykonania pomiarów hiperspektralnych, opracowano projekty robót hydrologicznych, opracowano projekt i wykonano badania geofizyczne – mówił o zrealizowanych już etapach prezes MWiK Stanisław Drzewiecki – Prowadzone są prace w terenie, wykonywane są odwierty, pobierane są próbki do działań laboratoryjnych.
Działania podejmowane są na różnych przestrzeniach, prowadzone są m.in. analizy map satelitarnych obecnych i archiwalnych, które w oparciu o nowoczesne technologie pozwalają pokazać zmiany w terenie i w przepływach podziemnych.
Prace obszarowo podzielone są na dwie strefy WTZ Zachem – Zielona oraz WTZ Zachem – SOE. Skrót WTZ oznacza wieloobszarowy teren zdegradowany. Pierwsza strefa dotyczy obszaru oddziaływania składowiska odpadów Zielona, natomiast drugi obszaru oddziaływania stawu sedymentacyjnego, gdzie pompowano przez lata odpady chemiczne.
Za rok planowana jest kolejna konferencja, która ma podsumować prowadzone prace i przedstawić rekomendację co do dalszych działań.






