W piątek w Bydgoszczy gościła minister klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska – główny powód jej wizyty to rozmowa o problemie terenów skażonych przez Zachem, który być może uda się rozwiązać tuż po 2030 roku.
Na początku warto przytoczyć konkrety jakie mamy na dzisiaj – podległa Bydgoszczy spółka Miejskie Wodociągi i Kanalizacja otrzymała z KPO 60,3 mln zł na wartą 73,6 mln zł realizację kompleksowych badań środowiska, które maja wskazać najbardziej optymalną formę rekultywacji i oszacować jej koszt. Jak podkreślała w Bydgoszczy minister Paulina Henning-Kloska te pieniądze mają pozwolić zaangażować w ten problem najlepszych polskich specjalistów. Zgodnie z umową te badania powinny zakończyć się za rok.
Co potem?
– Miasto Bydgoszcz na pewno nie jest wstanie sobie z tym prowadzić, również dla budżetu państwa to byłoby zaangażowanie ogromnych środków finansowych, dlatego mamy plan sięgnąć na ten cel po środki europejskie – poinformowała przed bydgoskim ratuszem minister Paulina Henning-Kloska – Za chwilę będziemy negocjować kolejną perspektywę unijną, również w tym obszarze środków dedykowanych na klimat i środowisko. Żeby móc wystąpić o konkretną kwotę, na ten konkretny cel, wpisać ją do nowej perspektywy unijnej poprzez negocjacje musimy mieć konkrety na stole. Czyli co chcemy dokładnie zrobić, wybrać jeden z wariantów, policzyć kompleksowo koszty takiego zadania, utworzyć harmonogram.
Na razie jest konkret w temacie VAT
Koszt opracowania kompleksowych badań oszacowano na 73,6 mln zł, gdy dotacja z KPO to tylko 60,3 mln zł, pozostałe ponad 13 mln zł to nie kwalifikowany podatek VAT, który był przedmiotem dyskusji w ostatnim czasie, bowiem w praktyce spada on na Miasto Bydgoszcz jako beneficjenta programu. Dzisiaj towarzysząca minister prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska zapowiedziała ogłoszenie naboru, który pozwoli uzyskać Bydgoszczy z tej instytucji rekompensatę wartości tego VAT-u.
Minister Paulina Henning-Kloska do Bydgoszczy przyjechała też przyjrzeć się inwestycjom w kanalizację deszczową, w celu ograniczenia skutków zmian klimatycznych. Zdaniem minister bydgoskie działania mogą być wzorem do naśladowania dla innych polskich miast.
