Wrzawa wokół tematu budowy jachtu przez Województwo Kujawsko-Pomorskie, na który wydamy przynajmniej 12 mln zł ucichła. Dotarliśmy do pisma jakie do posłanki Pauliny Matysiak z Razem skierował marszałek Piotr Całbecki. Padają w nim złośliwe sformułowania, przez co odbiorca takiej korespondencji miałby prawo czuć się obrażony. Dodatkowo dość dziwna konstrukcja zdań może sugerować, że urzędowe pismo powstało pod wpływem emocji.
Interwencja parlamentarzystki polegała na zadaniu szeregu pytań o finansowanie budowy jachtu, o sposób prowadzenia konsultacji. Posłanka wyraziła przy tym zdziwienie wskazując na pilniejsze priorytety:
Przyznam, że z ogromnym niedowierzaniem zapoznałam się doniesieniami medialnymi o planowanej inwestycji dotyczącej budowy pełnomorskiego żaglowca „Dar Kujaw i Pomorza” za kwotę 12 milionów złotych. W odniesieniu do wielu wyzwań stojących przed władzami województwa, jak np. potrzeba poprawy dostępności do transportu publicznego, wzbudza ona uzasadnione kontrowersje. Mowa tutaj m.in. o braku przejrzystości w procesie podejmowania decyzji oraz umieszczeniu tej inwestycji w budżecie województwa bez wcześniejszego uprzedzenia opinii publicznej czy radnych.
Zostało to przez marszałka Piotra Całbeckiego odebrane bardzo emocjonalnie , dlatego też warto zacytować cały fragment odpowiedzi:
Z ogromnym niedowierzaniem zapoznałem się z Pani interwencją z dnia 16 grudnia 2024 r. Rozumiem jednak, iż brak wiedzy na temat planowanej inwestycji, a nie złośliwość i brak empatii do środowisk dla których jest realizowana przez Województwo Kujawsko-Pomorskie, w obronie wsparcia osób wykluczonych i rozwoju młodych ludzi z naszego województwa i którym żaglowiec ma służyć, sprawiają, iż przed wysłaniem odpowiedzi na zadane pytania stawia Pani Poseł bardzo krytyczną i krzywdzącą ocenę tego projektu.