Bydgoszcz stoi nie tylko jednostkami wojskowymi, ale też kilkoma wojskowymi zakładami produkcyjnymi jak Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 czy Nitro-Chem. Czy powinniśmy patrzeć nie bardziej z perspektywy ekonomicznej, jako ważnych pracodawców w regionie wpływających na regionalną gospodarkę, czy w niespokojnych czasach ważniejsza jest produkcja uzbrojenia. O tym zagadnieniu debatowali eksperci w ramach panelu ,, Wojsko i Przemysł – filary obronności Państwa” podczas drugiego dnia targów Logis-Mil
– Jeżeli chodzi o polski zbrojeniowy nigdy nie myślałem o przemyśle zbrojeniowym wyłącznie w kategoriach jego wpływu na kondycję ekonomiczną państwa. Zawsze uważałem, że polski przemysł zbrojeniowy w pierwszej kolejności to jest element, który służy bezpieczeństwu tego państwa – mówił emerytowany gen. Sławomir Szczepaniak, w którego opinii musimy założyć, że niespokojna sytuacja związana z wojną za wschodnią granicą musimy zakładać, że potrwa kolejne 10 lat – My dzisiaj – co najmniej kilka lat za późno, musimy zastanowić się nad tym w jaki sposób kształtować polski przemysł obronny, aby zabezpieczał nam funkcjonowanie, eksploatację, odtwarzanie uzbrojenia, które kupujemy na wyposażenie sił zbrojnych.
Zdaniem gen. Szczepaniaka kluczowe jest przyjecie ustawy o utworzeniu polskiego potencjału przemysłowo-obronnego w podstawowych gałęziach. Chodzi o to, aby wskazać kluczowe potrzeby, których zaspokajania powinno się opierać o krajową produkcję, aby Polska była niezależna od zagranicznych łańcuchów dostaw.
Przemawiający po nim ppłk dr Marcin Gromek z Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie wskazywał, że do tego w jego opinii jest długa droga – W tej chwili możemy powiedzieć tak – zagubiliśmy pewne tradycja jak chodzi o produkcję sprzętu pancernego. Mieliśmy niezłe tradycje. Była próba przejścia do nowych technologii poprzez PT91, ale to zostało zarzucone. W tej chwili pocieszeniem jest to, że będziemy polonizować te czołgi K2, które przychodzą z Korei. Jak to do końca będzie? Nie wiadomo. Jak będzie z Abramsami? Też do końca nie wiemy, bo Amerykanie nie są zbyt skłoni do dzielenia się technologiami.
W opinii ppłk. Gromka takim kluczowym zagadnieniem są drony, w czym Polska jest trochę już z tyłu za innymi – Nie ma jak do tej pory wizji jednoznacznej jakie branże w przemyśle zbrojeniowym mamy rozwijać, a tutaj trzeba postawić sprawę jasno. Dzisiaj drony odgrywają kluczową rolę na froncie w Ukrainie. Niestety jeżeli chodzi o te małe drony – to jesteśmy kiepscy w produkcji.