Obrona cywilna dla polskich samorządów to nowość, chociaż ustawowo to ich ważne zadanie

Obrona cywilna dla polskich samorządów to nowość, chociaż ustawowo to ich ważne zadanie

Gdy ma miejsce sytuacja kryzysowa prezydenci miast, czy w mniejszych gminach wójtowie i burmistrzowie odgrywają kluczową rolę w działaniach określonych jako obrona cywilna. Problem polega jednak na tym, że obrony cywilnej musimy się dopiero uczyć, bo tego typu potencjalne sytuacje uznano jako mało prawdopodobne. Wojna za wschodnią granicą nakazuje zmianę tego podejścia.

– Przez ostatnie 20 lat nikt się tym nie zajmował, nikt się nie zastanawiał, że rolą wójta, burmistrza, czy prezydenta jest nie tylko gwarancja odpowiedniego budżetu w gminie, ale również umiejętność kierowania ludźmi w momencie, kiedy dochodzi do tragedii – mówił płk. dr Franciszek Krynojewski w debacie o obronie cywilnej, podczas drugiego dnia targów Logis Mil w Bydgoszczy.

Bardziej bezstroskiemu podejściu do zagadnień związanych z organizowaniem obrony cywilnej przyczyniło to, że żyliśmy w miejscu na świecie, gdzie zagrożenie konfliktami było niewielkie. Zmieniło się to w 2022 roku.

– Ustawa o zarządzaniu kryzysowym mówi, że to wójt, burmistrz, czy prezydent odpowiada za bezpieczeństwo i on kieruje wszystkimi środkami które ma do dyspozycji – podkreślał płk. Krynojewski.

Ostatnie miesiące to intensywne działania wojewody, w celu m.in. szkolenia samorządowców, aby prezydenci, wójtowi i burmistrzowie byli bardziej gotowi. Trudnym do szybkiego nadrobienia zaniedbaniem będzie jednak już budowa odpowiedniej ilości schronów dla ludności cywilnej, na to potrzebne będzie co najmniej kilka lat.

Płk. Franciszek Krynojewski w czasie debaty wskazywał na ważną rolę jaką mogą dobrowolnie odgrywać przedsiębiorcy, gdyby chcieli się włączyć w budowanie zdolności obronny cywilnej.

W październiku w Bydgoszczy mają się odbyć duże targi poświęcone bezpośrednio zagadnieniom związanym z obroną cywilną.