Kierowca MPK znowu wjechał pod pociąg. Będzie musiał się zmierzyć z kolejnymi zarzutami

Kierowca MPK znowu wjechał pod pociąg. Będzie musiał się zmierzyć z kolejnymi zarzutami
Zdjęcie z lipcowego incydentu

Incydent z 6 lipca na przejeździe kolejowym przy ulicy Wielkopolskiej w Inowrocławiu był dość głośny. Opinie publiczną oburzyło wjechanie autobusu MPK na czerwony świetle (warto przypomnieć, że czerwone światło na rogatkach to migające naprzemiennie czerwone lampy). Szlaban się zamknął, dlatego kierowca musiał manewrować, na szczęście nic się nie stało, chociaż zdarzenie obserwowali jadący z tyłu policjanci, którzy wszczęli postępowanie. Kilka dni temu sytuacja się powtórzyła.

To samo miejsce, te same okoliczności, ten sam kierowca, być może też ten sam autobus. Tylko inna data – 5 listopada. Miało być jednak znacznie bardziej dramatycznie, bo kierowca musiał staranować rogatki, aby nie zderzyć się z pociągiem.

MPK Inowrocław zwolniło kierowcę. Sprawą zajmie się też policja.