Łukasz Ciepliński pseudonim ,,Pług” to po ukończeniu szkoły podchorążych w 1936 roku, mając zaledwie 22 lata został żołnierzem 62. pułku piechoty zlokalizowanego w Bydgoszczy. Wtedy zapewne nie przeczuwał, że trzy lata później rozpocznie się okropna wojna i już nigdy w życiu nie zazna spokojnych dni. Dzisiaj przypada Narody Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który jest dobrą okazja, aby upomnieć się o pamięć o tej postaci.
Gdy wybuchła II wojna światowa Ciepliński jako dowódca kompanii przeciwpancernej walczył pod Bzurą i w Puszczy Kampinowskiej. Za wyczyny podczas walk pod Witkowicami otrzymał order Virtuti Militari V. W polskim wojsku walczył aż do jego kapitulacji. Od 1940 roku działał w konspiracji Armii Krajowej. Na Podkarpaciu zorganizował siatkę wywiadowczą, która przechwyciła części pocisków V-1 i V-2 oraz wykryła tajną kwaterę Hitlera niedaleko Strzyżowa. W 1944 roku został awansowany do stopnia majora. Od sierpnia 1944 roku uczestniczył w akcji ,,Burza” biorąc udział w wyzwalaniu Rzeszowa.
Niedługo później zaczęła się jego walka z Armią Czerwoną, gdy najpierw odmówił wstąpienia do Ludowego Wojska Polskiego, a później próbował uwolnić żołnierzy AK uwięzionych przez NKWD. Urząd Bezpieczeństwa aresztował go w listopadzie 1947 roku. Od tego momentu był katowany, a egzekucji na nim dokonano dopiero 1 marca 1951 roku – czyli dzisiaj symbolicznie przypada rocznica. Do dzisiaj nie wiadomo gdzie spoczywają jego szczątki.
Płk. Ciepliński zasługuje na uhonorowanie
Na początku 2021 roku ówczesny wojewoda Mikołaj Bogdanowicz wydał zarządzenie zastępcze które nadawało imię płk. Łukasza Cieplińskiego skwerowi na Osiedlu Leśnym, który nosił nazwę Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Tłumaczono to dekomunizacją. Rada Miasta sprawę zaskarżyła do sądu, a sądy w dwóch instancjach uznały, że skwer Pomorskiego Okręgu Wojskowego w powszechnym odbiorze nie propaguje komunizmu, zatem nie ma tutaj zastosowania ustawa dekomunizacyjna.
Spór ten toczył się kilka lat i wywoływał niepotrzebne emocje. Rada Miasta Bydgoszczy skargę do sądu uzasadniała obroną kompetencji do nadawania nazw przestrzeni miejskiej, w która wkroczył wojewoda, nie brakowało też głosów w obronie POW, który stanowił o znaczeniu i pozycji Bydgoszczy jako ważnego garnizonu wojskowego. Ostatecznie te racje obronił Wojewódzki Sąd Administracyjny oraz Naczelny Sąd Administracyjny, ale nieusatysfakcjonowania może być pamięć o płk. Łukaszu Cieplińskim. Dla zamknięcia tamtego sporu warto byłoby nazwać inną przestrzeń w Bydgoszczy jego imieniem – najlepiej nową, aby uniknąć antagonizowania.