Marszałek kluczy w temacie centrów integracji cudzoziemców

Marszałek kluczy w temacie centrów integracji cudzoziemców

O tym, że żadne planowane Centra Integracji Cudzoziemców w kujawsko-pomorskim nie powstaną fundacje mające je prowadzić dowiedziały się w ubiegły poniedziałek z naszej publikacji. Gdyby nie ona, to zapewne te organizacje przez kolejne dni byłyby nieświadome, że nic się w tej sprawie nie zmieniło, bowiem władze województwa, ani podległy im Regionalny Ośrodek Pomocy Społecznej w Toruniu nie znalazły potrzeby poinformowania o tym swoich partnerów. Temat pojawił się na poniedziałkowej sesji Sejmiku Województwa, co wprowadziło marszałka Piotra Całbeckiego w duże zakłopotanie.

Tematu na sesji wywołali radni PiS-u, którzy chcieli się upewnić, że na pewno centra w żadnej innej formule nie powstaną. Radni KO, którzy odwołują się np. do pomocy Ukraińcom i NGO, jak np. Anna Niewiadomska, tematu niewygodnego dla marszałka nie chcieli wyciągać.

– Imigranci są obsłużeni przez agencje, firmy które zatrudniają, legalizują ich pobyt, nie widzimy w naszym województwie żadnego problemu, więc uzgodniliśmy, że nie będziemy tego zadania realizować – odpowiadał radnym PiS-u marszałek Piotr Całbecki.

Radny Marek Gralik z PiS jednak temat dalej ciągnął, bowiem nie do końca przyjmował wyjaśnienia, że nagle wręcz z dnia na dzień uznano, że nie będzie CIC, gdy przez długie miesiąca podległy województwu ROPS pracował nad ich uruchomieniem. Gralik pytał, czy ROPS składał wnioski o dofinansowanie CIC przez Unię Europejską – Ten wniosek w ogóle nie został złożony, bo my nie… – odpowiadał marszałek. Gdy od razu kolejne pytania zadawał Gralik i do ucha szeptała mu coś wicemarszałek Aneta Jędrzejewska, marszałek zaczynał wątpić w to co mówi – Przygotowywaliśmy się, aby ten wniosek złożyć, być może był jakiś moment gdy po prostu ten wniosek był złożony. A na pewno był wycofany jeśli był złożony.

Po chwili konsternacji marszałek stwierdził – Tydzień temu uchwałą zarządu ten wniosek wycofano.

Radny Gralik tematu jednak nie odpuszczał, co skłoniło marszałka do kolejnych wypowiedzi –  Pół roku temu złożyliśmy wniosek – mowa o FAMI, że w niewłaściwy sposób dokonaliśmy wyboru partnerstwa. Może szczęście w nieszczęściu, że tak się stało, bo dzisiaj mieliśmy okazję w ogóle wycofać się z tego pomysłu.

Jak udało nam się ustalić pierwsze podejście do rządowego programu FAMI (finansowanego przez UE) skończyło się wycofaniem wniosku z powodu protestów organizacji pozarządowych, którym nie podobał się sposób doboru partnerów przez ROPS. Nieoficjalnie mamy informację, że protest złożyła działająca w Bydgoszczy fundacja Adra, która prowadziła CIC w Bydgoszczy w pierwszej edycji. Protest najprawdopodobniej wynikał z tego, że ta organizacja została w nowych CIC pominięta. ROPS ponowił nabór i miał złożyć nowy wniosek do FAMI. Ostatecznie Zarząd Województwa uchwałą zablokował jednak ten program dla kujawsko-pomorskiego.

Marszałek nie wie czym zajmują się CIC, ale decyzję podjął

– Są CIC-e w Polsce – nie wiem jak realizują swoje zadania. Powiem szczerze, że tego nie badałem, ale uznaliśmy, że rzeczywiście żadnych powodów merytorycznych nie ma, aby powołać te instytucje do życia – poinformował radnych marszałek Piotr Całbecki.

Po sąsiedzku tego typu centra powstały m.in. w Pile i w Gdańsku. Zajmują się głównie pomocą w nauce języka, świadczeniem pomocy psychologicznej dla dzieci, czy pomocą w sprawach formalnych w Polsce.