O przyszłości mediów samorządowych przez kilka godzin dyskutowano w Sejmie. Jaka będzie ich przyszłość?

O przyszłości mediów samorządowych przez kilka godzin dyskutowano w Sejmie. Jaka będzie ich przyszłość?

Kujawy-Pomorze.Info, czy Bydgoszcz Informuje to lokalne tytuły budzące największe kontrowersje w regionie, do tego grona zaliczyć możemy też Radio Nakło. W środę w temacie zmian ustawowych przez ponad 3 godziny debatowały połączone komisje kultury i środków przekazu. Z wypowiedzi wiceministra Macieja Wróbla wynika, że dwa z tych tytułów czekają spore zmiany. Resort ocenia, że wydawane obecnie tytuły samorządowe naruszają Konstytucję.

– Jednym z celów jakie stawia przed państwami członkowskimi EFMA jest stworzenie sprzyjającego środowiska medialnego poprzez stworzenie odpowiednich warunków dla rozwoju mediów niezależnych od władzy publicznej – mówił we wstępie wiceminister kultury Maciej Wróbel. EMFA – czyli uchwalony przed rokiem przez Parlament Europejski Europejski Akt Wolności Mediów, który Polska musi wdrożyć – Celem EMFA jest ograniczenie sytuacji, gdzie podmioty publiczne przez dokonywanie wydatków pochodzących ze środków publicznych wpływają na kształt rynku medialnego – zaznaczał wiceminister.

Treści z Kujawy-Pomorze.Info oraz Bydgoszcz Informuje charakteryzują się w tym, że pierwszy tytuł o działalności Samorządu Województwa pisze tylko w superlatywach, nie ani zdania krytyki. Podobnie postępuje Bydgoszcz Informuje wobec władz Bydgoszczy.

– Nie ma dyskusji o tym, że obecność tzw. mediów samorządowych znacząco utrudnia, bardzo często uniemożliwia istnienie pluralistycznych mediów lokalny – podkreślał wiceminister Wróbel.

– EMFA została napisana i przeprowadzona, aby chronić niezależność dziennikarzy komercyjnych mediów i publicznych od polityków. Żeby politycy przestali się mieszać do przekazu medialnego. W Wielkiej Brytanii został przyjęty przez społeczeństwo argument, że nie wypada, żeby politycy lokalni używali środków publicznych lokalnych żeby propagować siebie w tych społecznościach – wyjaśniał w debacie Krzysztof Łoziński reprezentujący Towarzystwo Dziennikarskie. Wskazując na niemal całkowite wyeliminowanie prasy samorządowej na wyspach.

Na dzisiaj nie ma wciąż projektu ustawy, mamy jedynie założenia, które jak wynika z wypowiedzi wiceministra zakładają zakazanie wydawania prasy przez samorządy i podmioty od nich zależne, będą mogły być wydawane natomiast biuletyny informacyjne. Na dzisiaj nie określono definicji biuletynu, ale w praktyce można założyć, że nie będzie już treści przypominających artykuł prasowe, wywiadów, wszelkiej publicystyki, jedynie suche informacje samorządowe. 10% okładki będzie musiała stanowić informacja, że wydawcą jest samorząd. W praktyce Bydgoszcz Informuje nie będzie mogło wyglądać jak normalna gazeta. Zresztą formuła prawna zarejestrowanego tytułu prasowego się nie utrzyma – Kim jest redaktor naczelny pisma samorządowego? – pytał wiceminister Wróbel – Czy jeszcze dziennikarzem, czy rzecznikiem prasowym? Jak zdecydujemy, że dziennikarz redaguje prasę, a rzecznik biuletyn, to w tym ekosystemie będzie nam łatwiej się poruszać.

Portale informacyjne są traktowane jako prasa, zatem również portale tytułów samorządowych straciłyby racje bytu. Natomiast częstotliwość wydawania biuletynu papierowego ma być też ograniczona – na razie mówi się o 12 wydaniach w roku, a nakład maksymalny ma wynieść 5% populacji gminy. Samorządy naruszające te zasady mają być karane, ale na dzisiaj ministerstwo nie przedstawiło założeń.

Ministerstwo zgadza się z wątpliwościami konstytucyjnymi

Zakładając vacatio legis zmiany w życie weszłyby najszybciej w połowie przyszłego roku, ale dzisiaj nie brakuje głosów, iż wydawane obecnie tytuły prasowe naruszają Konstytucję – Wydaje mi się, że argument konstytucyjny czyli fakt, że tego typu praktyka jest zgodna z konstytucyjną, powinien mieć szczególne znaczenie dla prac parlamentarnych – zaznaczał Adam Ploszka z Amnesty International – W moim najgłębszym przekonaniu – zarzut niezgodności z konstytucją został sformułowany przed 10 laty. W debacie naukowej która od tego czasu się toczyła nie znalazłem głosów jednoznacznie przekonujących, że ten zarzut jest nietrafionych. Stoję na stanowisku, że wydawanie prasy samorządowej narusza cztery zasady konstytucyjne. Przede wszystkim wolności wypowiedzi.

Z tą tezą zgodził się w imieniu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wiceminister Maciej Wróbel wskazując, iż wydające prasę samorządy wykraczają poza ustawowe granice swojej działalności.

Radiu Nakło się może upiec

Do mediów samorządowych należy zaliczyć też Radio Nakło wydawane przez Nakielski Ośrodek Kultury, czyli samorząd Nakła nad Notecią. Tego typu rozgłośni radiowych jest w Polsce 7, z uwagi na koszty odszkodowań za utratę koncesji, resort chce wyłączyć te 7 rozgłośni z nowych regulacji.

Niespodziewane wsparcie dla samorządów od byłego wicepremiera

Lokalnie media samorządowe najgłośniej krytykowali politycy PiS,  parlamentarnie w stanowisku wyrażonym przez byłego wicepremiera Piotra Glińskiego to środowisko polityczne broni jednak tych wydawnictw. Były wicepremier i minister kultury próbował EMFA porównywać do próby narzucenia nam regulacji przez ,,eurokołchoz”, używając języka Grzegorza Brauna.