Bezrobocie zaczyna być widocznym problemem w kujawsko-pomorskim

Bezrobocie zaczyna być widocznym problemem w kujawsko-pomorskim
Sytuacja w powiatach. Graf: WUP Toruń

Przez ostatnie lata temat bezrobocia zniknął w kujawsko-pomorskim z debaty medialnej, bo chociaż były obszary województwa, gdzie więcej niż co dziesiąty mieszkaniec nie miał pracy, to niski poziom w Bydgoszczy i stosunkowo niski w Toruniu sprawił, że statystycznie ten problem nie był aż tak widoczny. Dane z początku roku nakazują poświęcenie problemowi bezrobocia więcej uwagi.

Na koniec stycznia stopa bezrobocia w Polsce wynosiła 5,4% i była identyczna niż pod koniec stycznia 2024 roku. Województwo kujawsko-pomorskie zalicza się do tych regionów, gdzie odnotowano wzrost – patrząc na dane podane za styczeń 2024 jest to wzrost o około 0,2 punkty procentowe do 7,7%. Pod względem klasyfikacji regionów z najwyższym bezrobociem kujawsko-pomorskie znalazło się na piątym miejscu, wśród grupy siedmiu województw ze stopą powyżej 7%. Wyżej od nas uplasowały się tylko województwa: podkarpackie (9,1%), warmińsko-mazurskie (9%), świętkrzyskie (8%) i lubelskie (7,8%). Najniższe bezrobocie było w sąsiedniej Wielkopolsce – 3,3%.

Południe województwa z największym problemem

W liczbach bezwzględnych najwięcej bezrobotnych zarejestrowanych jest w powiecie inowrocławskim – 6,2 tys., czyli jakieś dwa razy tyle co w Toruniu, chociaż populacja tego miasta jest znacznie większa od populacji powiatu inowrocławskiego. Daje to temu powiatowi stopę na poziomie 11,3%, najwyższy wskaźnik notowany jest jednak po sąsiedzku w powiecie radziejowskim – 15,7%. Powyżej 13% stopy mamy do czynienia w powiatach: lipnowskim, włocławskim i chełmińskim. Najniższa stopa bezrobocia notowana jest w Bydgoszczy – 2,5%.