Przykład pokazujący jak politycy są oderwani od rzeczywistości (felieton)

Fot: Centrum Onkologi
Fot: Centrum Onkologii

Będąc długo w polityce jest tak, że jak człowiek się wkręci to często cały świat postrzega przez pryzmat walki politycznej – wtedy jesteśmy tylko my (nasza formacja) i oni (przeciwnicy), a wszystko ogranicza się do tego, aby udowodnić, że to my mamy rację. W takiej rzeczywistości efektywne rozwiązywanie problemów mieszkańców jest mniej istotne – dlatego można mówić o odrealnieniu. Dzisiaj chce się skupić na konkretnym przykładzie – utracie środków na rozbudowę Centrum Onkologii w Bydgoszczy.

Kilka tygodni temu minister zdrowia unieważniła konkurs z Funduszu Medycznego w ramach którego bydgoskie Centrum Onkologii otrzymało pod koniec 2023 roku 300 mln zł dotacji na rozbudowę, której jednak z powodu kontroli konkursu nigdy nie zostały uruchomione. Ma być nowy konkurs, który chcąc nie chcąc potrwa przynajmniej kilka tygodni (na razie musi być jeszcze ogłoszony), a z perspektywy mieszkańców to zawirowanie jest na niekorzyść Nie mamy tez pewności, że bydgoski szpital uzyska podobną kwotę w nowym konkursie.. Wpisy minister Izabeli Leszczyny w przypadku konkursu na onkologię o znajomych królika mogą sugerować pewne odrealnienie.

Główna kontrowersja w tym konkursie to fakt jego rozstrzygnięcia ostatniego dnia kampanii wyborczej do parlamentu. Politycy PiS-u kończąc kampanie chwalili się tymi pieniędzmi licząc, że to pomoże im uzyskać lepszy wynik. Gdyby konkurs rozstrzygnięto kilka dni później, a przecież premier Mateusz Morawiecki rządził jeszcze do grudnia, to pewnie tych kontrowersji nie byłoby. Dlatego nie jak mi ktoś powie, że tu nie chodziło o efekt wyborczy to uznam, że ma mieszkańców za idiotów. PiS dzisiaj atakuje minister Leszczynę, na ostatnim sejmiku chciał natomiast zabłysnąć forsując stanowisko w tej sprawie udając, że nie było w tym polityki wyborczej.

Stanowisko nie przeszło, w dyskusji radny KO Michał Czepek mówił z satysfakcją. – Tak się kończą konkursy, które są rozstrzygane politycznie

Marszałek Piotr Całbecki martwił się natomiast, że takie stanowisko zaszkodziłoby kontroli – Taki apel może zaszkodzić, być może odwrócić uwagę od szybkiego wyjaśnienia tego zagadnienia.

Podsumowanie wygląda zatem tak, że środki do Centrum Onkologii od roku nie dotarły i przez najbliższe tygodnie nie dotrą, a nie jest powiedziane też, że w nowym rozdaniu bydgoski szpital się załapie. Politycy natomiast skupiają się na bronieniu swojej racji – jedni udają iż nie było w tym kampanii wyborczej, a drudzy próbują im to udowadniać i ich rozliczać. Słów szczerzej empatii wobec chorych w tym sporze nie znajdujemy. Jedni i drudzy wydają się być mocno oderwani od rzeczywistości.