Tak samorząd województwa walczył o polski autobus elektryczny. Czy raczej unikał tematu

Tak samorząd województwa walczył o polski autobus elektryczny. Czy raczej unikał tematu
Fot: ARP E-Vehicles

Marka autobusu Pilea przechodzi do historii, problem mieć będą te polskie samorządy które go kupiły, bowiem z uwagi na upadek bydgoskiego producenta nie mogą liczyć na serwis pogwarancyjny. W czasie, gdy dzięki środkom unijnym samorządy inwestują w elektryczny tabor, Pilea znika. Sejmik Województwa uznał, że to jedna z wielu spółek z kłopotami, dlatego się sprawą nie zainteresował.

ARP E-Vehicles, bo tak nazywa się będąca w upadłości spółka ma swoją siedzibę w Bydgoskim Parku Przemysłowym i opracowała polską markę autobusu elektrycznego Pilea. Przez lata spółka korzystała ze wsparcia Agencji Rozwoju Przemysłu, głównie pożyczkowego, ale nie dało to pozytywnych wyników finansowych, a tuż przed uruchomieniem dużych środków unijnych dla samorządów na tabor elektryczny spółka wpadła w poważny zakręt z którego nie wyszła. W lutym bydgoski sąd rozpoczął postępowanie upadłościowe.

Samorząd Województwa nie miał czasu od marca do czerwca

Temat na Sejmiku Województwa pojawił się w marcu, gdy radny Jarosław Wenderlich zasugerował przyjęcie stanowiska z oczekiwaniem, iż Samorząd Województwa oczekuje ratowania spółki. Na tym etapie mogło być już i tak znacznie za późno, ale nikt nie mówił nie, a marszałek Piotr Całbecki poprosił o czas. Całbecki poprosił, aby wycofać to stanowisko apelu, bo on chce się najpierw z syndykiem spotkać, do czego przekonał radnego Wenderlicha.

W kwietniu na kolejnej sesji pojawiło się pytanie o efekty spotkania, ale marszałek przyznał, że nie było przez miesiąc czasu, aby je odbyć. Dopiero 17 czerwca jedna z komisji sejmikowych odbyła takie spotkanie – W związku z tym, że takich spółek na terenie naszego województwa jest dużo komisja uznała, że nie możemy się zajmować takimi spółkami, byłaby to nasza działalność bieżąca – spuentował wynik posiedzenia radny Tadeusz Pogoda (PSL).

Marszałek Piotr Całbecki stwierdził, że sprawa do końca nie jest odpuszczona – Po rozmowie z przewodniczącym Tadeuszem Pogodą komisji uznaliśmy, że sprawę należy skierować do Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego.

Mamy lipiec i podejmowanie tematu przez WRDS po jakiś 5 miesiącach otwartego postępowania upadłościowego, brzmi jak groteska. Tylko dzięki temu marszałek będzie mógł mówić, że on nie był przeciwko, bo przecież zasugerował skierowanie WRDS.