W Młynach Rothera można zobaczyć obrazy Rosjanina, który stanął pod stronie Ukrainy

W Młynach Rothera można zobaczyć obrazy Rosjanina, który stanął pod stronie Ukrainy

Stanisław urodził się w Turkmenistanie, byłej republice radzieckiej między Iranem, Afganistanem i Uzbekistanem. Wychowywał się w Rosji, dlatego możemy nazywać go Rosjaninem, ale mentalnie nie reprezentuje cech typowych dla rosyjskiego społeczeństwa, bo miał odwagę sprzeciwić się Putinowi i wesprzeć Ukrainę.

Stanisław jest artystą, zaczynał od poezji, w depresji zabrał się za malarstwo. Wystawę jego 17-tu debiutanckich prac można od soboty oglądać w kawiarni Nowe Miejsce w Młynach Rothera (wejście bezpośrednio z tarasu) – Zacząłem malować w depresji. Nie było planu. Była potrzeba przeżycia. Chciałem zamienić rozpacz w coś namacalnego. Teraz moje obrazy opowiadają historię, której nie da się streścić jednym zdaniem – wyjaśnia artysta.

Po rosyjskiej agresji na Ukrainę wspierał finansowo broniących się Ukraińców, zaliczył się zatem do niewielkiego grona Rosjan, którzy nie zgodzili się na to co robi Putin. Wiadome stało się, że od tego momentu w Rosji nie było dla niego miejsca. Ostatecznie trafił do Polski i nazywać możemy go uchodźcom, na co dzień przebywa w ośrodku dla cudzoziemców w Grupie pod Grudziądzem i od 2023 roku stara się o azyl. Na dzisiaj jego przyszłość jest niepewna.