W przerwie ubiegłotygodniowych obrad Rady Miasta Bydgoszczy odbyło się tradycyjne spotkanie opłatkowe bydgoskiego samorządu. Była to okazja do złożenia życzeń bydgoszczanom przez przewodniczącego rady oraz prezydenta miasta.
-Jest to czas nadziei i Boga, którego obojętnie jak nazwiemy. Jest to czas oczekiwania na coś nowego i lepszego, na coś co się wreszcie wszystkim uda – mówił do radnych i bydgoszczan przewodniczący Roman Jasiakiewicz, który podzielił się pewną refleksją na temat ludzkiej obojętności.
-Kiedy spoglądam z żalem i smutkiem w dzisiejszych czasach. Mam tu na uwadze Syrie, miejsce będące kolebką chrześcijaństwa, tam swoją misję rozpoczynał święty Paweł. Kiedy spoglądam na obojętność Unii Europejskiej, również Polski, która nie znalazła jednego miejsca dla syryjskiego uchodźcy, gdzie zginęło ponad 100 tys. osób, a ponad 2 mln wyemigrowały. Myślę wówczas o naszej historii i naszych pretensjach – stali po drugiej stronie i nie przyszli z pomocą, nie wykonali umów, zerwali przymierza, byli obojętni. Tak się Polska historia toczy na okrągło – mówił Jasiakiewicz – Westchnijmy w czasie wieczerzy Wigilijnej nad losem bliskiego wschodu i tym, którym jest ciężko.
Bydgoszczanom w imieniu całej Rady Miasta Jasiakiewicz życzył natomiast – Kieruje najlepsze i najserdeczniejsze życzenia bydgoszczanom, aby uwierzyli w swoje możliwości, nabrali przekonania, że możemy zrealizować to co sobie wspólnie zaplanujemy.
To są zawsze trudne chwile kiedy rozmawiamy o bardzo poważnych sprawach. Każdy z nas w sercu nosi Bydgoszcz, każdy z nas może nieco inną Bydgoszcz sobie wyobraża, ale tu jesteśmy po to, aby naszemu miastu jak najlepiej służyć i rozwiązywać problemy mieszkańców. Ja życzę, abyśmy umieli się wspierać pięknie i ładnie. Nie zawsze te spór wygląda jak powinien, czysto merytoryczny i bez emocji. Wówczas będziemy na pewno lepszymi ludźmi, lepiej będziemy służyć tym co nas wybierali i będą oni bardziej zadowoleni. My będzie natomiast spokojniejsi – kierował do radnych życzenia prezydent Rafał Bruski.