Na konferencji prasowej przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy Roman Jasiakiewicz poinformował, że dwa dni przed spotkaniem z wicepremier Elżbietą Bieńkowską prezydent Rafał Bruski popierał pomysł rozpisania referendum, w przypadku, gdyby negocjacje w Warszawie okazały się niekorzystne.
We wtorek 25 marca miało miejsce spotkanie, w którym wziął udział Bruski i Jasiakiewicz, gdzie samorządowcy zastanawiali się, co zrobić w momencie, gdy twarde stanowisko bydgoskiego samorządu nie zostanie zaakceptowane.
Wówczas miała paść propozycja rozpisania referendum, aby decyzję w tej ważnej sprawie podjęli sami mieszkańcy.
– Przy referendum dużą trudnością jest ustalenie treści pytania, które zadane ma być mieszkańcom – wyjaśniał na dzisiejszej konferencji prasowej przewodniczący Roman Jasiakiewicz – Z ust prezydenta padła wówczas propozycja – Czy jesteś za narzuconą przez polityków Platformy Obywatelskiej koncepcją współpracy Bydgoszczy i Torunia?
Dwa dni po tym zdarzeniu prezydent Bruski zmienił jednak front.
– Przeglądając zdjęcia z wczorajszej uroczystości podpisania porozumienia w Ostromecku, dziwi mnie niestosowna w tym momencie radość wielu samorządowców – wyraził pogląd Roman Jasiakiewicz – Wójtowie cieszyli się z tego, że podpisali porozumienie na zasadach, według których mogą nie dostać ani złotówki. Podpisali jednak to porozumienie, aby nie popsuć relacji z marszałkiem, który dzieli duże pieniądze w ramach RPO.
– Treść tego porozumienia to zwycięstwo marszałka i prezydenta Torunia – podsumowuje Jasiakiewicz.