W piątek z bydgoskiego lotniska wystartowały ostatnie samoloty przed zaplanowanym na dwa miesiące remontem. Tego dnia odleciał też ostatni lot do Warszawy. Gdy 28 lutego do Bydgoszczy wróci regularny ruch lotniczy, to w planie lotów połączenia ze stolicą już nie będzie.
Przez ostatnie miesiące loty ze stolicą wykonywały należące do Skarbu Państwa linie Eurolot, które miały być tańszym odpowiednikiem niż główny narodowy przewoźnik LOT. Spółka jednak była nierentowna, stąd też państwo jako właściciel zdecydowało się na wycofanie przewoźnika, który od kwietnia zaprzestanie obsługi stałych linii rejsowych.
W praktyce oznacza to, że już nie pierwszy raz, z siatki połączeń zniknie Bydgoszcz – Warszawa. Samorządowcy zaczynają już zatem poszukiwania nowego przewoźnika komercyjnego, który zdecydował się latać na tej trasie.
Z inicjatywy posłów Prawa i Sprawiedliwości sytuacją Eurolotu i lotnisk, które na jego wycofaniu będą stratne, zajmie się Komisja Infrastruktury. We wniosku o jej zwołanie pojawia się kwestia bydgoskiego lotniska.