Zdaniem bydgoskiego radnego Stefana Pastuszewskiego czczenie zbrodniarzy przeciwko narodowi polskiemu przez władze ukraińskie świadczy o niedojrzałości Ukraińców. Radny ubolewa przy tym, że brakuje polskiej reakcji.
Kilka tygodni temu burzę wywołała informacja o uczczeniu przez ukraiński parlament 120 rocznicy urodzin Petro Diaczenko, który brał udział w tłumieniu Powstania Warszawskiego oraz zwalczaniu Armii Krajowej. Na Ukrainie pomniki stawiane są Stephanowi Banderze, który wydał polecenie eksterminacji tysięcy Polaków, których mordowano z najwyższym okrucieństwem. Nie oszczędzono kobiet i dzieci.
-Podział na Ukrainie jest jednak dość duży. Na wschodnie nie wiedzą co tak naprawdę co się dzieje na zachodzie. Na siłę na Ukrainie się szuka bohaterów. To jest niedojrzały naród i tych działań nie można traktować poważnie – ocenia radny Stefan Pastuszewski, który interesuje się żywo wschodnią Europą, gdzie wielokrotnie podróżował – Nie ma polskiej reakcji, bo Polska z tego co widzę nie posiada wizji polityki zagranicznej. Prezydent powinien zabrać głos jako reprezentant narodu lub parlament.
Być może Sejm głos w tej sprawie stanowisko przyjmie, gdyż potępienia kultu UPA na Ukrainie domaga się SLD. Może być jednak problem ze zbudowaniem większości parlamentarnej dla takiej rezolucji.