W Towarzystwie Miłośników Miasta Bydgoszczy odbyła się dzisiaj konferencja prasowa Zespołu Parlamentarnego Miłośników Ziemi Bydgoskiej, poświęcona ostatniej uchwale Rady Collegium Medicum, która w tajnym głosowaniu zdecydowała o poparciu dla inicjatywy utworzenia Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. Bydgoscy parlamentarzyści byli zgodni w ocenie, że decyzja środowiska Collegium Medicum ma kluczowe znaczenie.
Poseł Zbigniew Pawłowicz, który był inicjatorem zbiórki podpisów, wyrazić aprobatę, iż zdecydowano się podjąć tajne głosowanie, przez co osoby odpowiedzialne za kierunki medyczne, mogły wypowiedzieć się w tej sprawie bez presji.
Zdaniem posła Tomasza Latosa, siłą dążeń Bydgoszczy jest jednomyślność parlamentarzystów w tej sprawie i dość duże poparcie społeczne, gdyż pod projektem ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Medycznego podpisało się ponad 160 tys. osób. Latos przy tym nie kryje jednak, że z UMK będzie trzeba próbować dogadać się polubownie, gdyż z jednej strony nie jest nam potrzebna kolejna płaszczyzna konfliktu bydgosko-toruńskiego, z drugiej zaś, gdy ustawa będzie kojarzyła się innym parlamentarzystom z konfliktem, to trudno będzie ich do bydgoskich racji przekonań.
Akademia Medyczna to dorobek bydgoszczan
Posłanka Teresa Piotrowska przypomniała, że uczelnie medyczną bydgoszczanie budowali już od lat 70-tych, stąd też oczekiwania, aby stała się ona ponownie majątkiem bydgoskim, nie powinny nikogo dziwić.
Parlamentarzyści wspólnie zgodzili się z tym, iż w 2004 roku, gdy Collegium Medicum zostało włączone do UMK, Bydgoszcz została okradziona. Przy tym byli zgodni co do tego, że był to błąd osób wówczas za pewne sprawy odpowiedzialnych.
Poseł Pawłowicz wyjaśnił, że posłużono się wówczas nieprawdziwymi informacjami strasząc, iż bez włączenia uczelni medycznej w struktury Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, zostałaby ona zlikwidowana. Zdaniem Zbigniewa Pawłowicza Collegium Medicum funkcjonowałoby tak długo, jak uczelnia nie uzyskałaby uprawnień do bycia pełnoprawnym uniwersytetem. To zdaniem posła Tomasza Latosa nastąpiło by w kwietniu 2014 roku.
Co z bydgoskim majątkiem?
Poseł Piotr Król zadał natomiast publicznie pytanie, jak wygląda dzisiaj sytuacja nieruchomości, które w 2004 roku uzyskał UMK zlokalizowanego w Bydgoszczy – Bydgoszczanie mają prawo zadawać dzisiaj pytanie, czy ich mienie nie jest dzisiaj obciążone hipoteką? Jaka była wartość tych nieruchomości w 2004 roku, a jaka jest dzisiaj?
Pawłowicz z kolei odnosił się do blokowania przez władze UMK rozwoju uczelni medycznej w Bydgoszczy. Przykładem tego ma być niezagospodarowanie do dzisiaj budynku dawnej dyrekcji kolejowej, przy ulicy Dworcowej. Ten okazały gmach od PKP kupiło Miasto Bydgoszcz i przekazało bezpłatnie UMK, w celu powstania nowych wydziałów Collegium Medicum. Mijają lata, a jest on właściwie pustostanem. Poseł Pawłowicz obawia się, że jak nie uda się utworzyć Uniwersytetu Medycznego z siedzibą w Bydgoszczy, to najprawdopodobniej budynek przy ulicy Dworcowej UMK sprzeda.