Na bardzo trudnym terenie w Kłodzku koszykarze Astorii Bydgoszcz nie sprostali gospodarzom i przegrali po walce 72:67.
Na parkiecie beniaminka w tym sezonie zwyciężyły tylko dwa zespoły – Miasto Szkła Krosno i Znicz Basket Pruszków. I od początku spotkania było widać, że gracze z dalekiego Kłodzka u siebie są bardzo mocni. Walka w pierwszej, drugiej i trzeciej kwarcie toczyła się punkt za punkt i żadna ze stron nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi, choć na przerwę to bydgoszczanie schodzili z różnicą na korzyść czterech punktów 36:32.
Jeszcze większe emocje mieliśmy po przerwie. Niestety, dla naszej drużyny to gospodarze złapali wiatr w żagle, a na dodatek szybko cztery faule złapał skrzydłowy bydgoskiej ekipy Hubert Mazur oraz rezerwowy Adrian Barszczyk. Koszykarze Zetkany Doral Nysy Kłodzko wykorzystali to natychmiast, szybko w trzeciej kwarcie niwelując niewielką stratę, a podopieczni Konrada Kaźmierczaka przegrali tą część rywalizacji 25:19.
Jeszcze gorzej było w ostatniej odsłonie, kiedy wśród bydgoszczan grał tylko Piotr Robak. Obrońca Astorii w całym meczu rzucił 29 punktów, ale w końcówce meczu nie miał wsparcia wśród pozostałych kolegów z drużyny. Fatalna końcówka oraz zbyt duża ilość przewinień i spudłowanych rzutów spowodowała, że Asta przegrała 72:67.
Zetkama Doral Nysa Kłodzko – Astoria Bydgoszcz 72:67 (14:16, 18:20, 25:19, 15:12)
Zetkama: Stępień 18, Bluma 13, Kowalski 13, Malona 12, Lipiński 4, Weiss 4, Bartkowiak 3, Płatek 3, Wojciechowski 2.
Astoria: Piotr Robak 29 (5×3), Grod 10, Mazur 9, Szyttenholm 8 (10 zb.), Fatz 4, Laydych 3, Barszczyk 2, Lewandowski 2, Kutta 0, Łucka 0.