Rejs pilotażowy ma pokazać potencjał dróg wodnych



Fot: Bogusław Białas

 Wczoraj (piątek) do Bydgoszczy wpłynęła barka kontenerowa, która kilka dni temu wypłynęła z Gdańska. Rejs zakończyć ma się natomiast w Warszawie. Jego głównym celem ma być pokazanie możliwości jakie w transporcie śródlądowym oferuje rzeka Wisła. Realizowany jest on w ramach projektu EMMA, któremu poświęcona konferencja odbyła się dzisiaj w Bydgoszczy.

– W tym gronie jesteśmy przekonani jak ważna jest żegluga śródlądowa – podkreślał prezydent Rafał Bruski – Unia Europejska wspiera swoimi środkami takie projekty jak EMMA, co daje nadzieje, że w przyszłej perspektywie znajdą się środki na rewitalizację.

 

Prezydent Bydgoszczy nawiązywał również do historii – Najbardziej dynamiczny wzrost Bydgoszczy miał miejsce gdy powstał Kanał Bydgoski. Mogę podać przykład miasta partnerskiego Mannheim, gdzie znajduje się drugi port rzeczny w Niemczech. Pracuje w nim około 20 tys. osób.

 

– Jest to duże przedsięwzięcie logistyczne – mówił o rejsie wicemarszałek województwa Sławomir Kopyść – Chcemy pokazać, że możliwe jest transportowanie towarów od Gdańska do Warszawy. Wierzymy, że będzie to możliwe regularnie po wybudowaniu tamy na poziomie Nieszawy i Włocławka.

 

Poruszono również potrzebę budowy portu multimodalnego w Bydgoszczy lub Solcu Kujawskim. Ze względów kurtuazyjnych nikt nie wskazywał jednak, bliżej którego miasta miałby on powstać. Wicemarszałek Kopyść zaznaczał, że na jego terenie dokonywane będą przeładunki kontenerów z barek rzecznych na kolei i tiry.

 

Gościem konferencji był Przemysław Gaca z Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej – Chciałbym państwu pogratulować tak wspaniałego przedsięwzięcia promocyjnego. Liczymy, że razem wspólnie wpłyniemy w czwartek do Warszawy.

 


Fot: Bogusław Białas

 

Pytania dziennikarzy kierowane do Gacy dotyczyły głównie zabezpieczenia środków finansowych na kaskadyzację Wisły. W jego opinii pieniądze są tutaj mniejszym problemem – Osobiście uważam, że sprawa pieniędzy nie jest najważniejsza. Większym problemem będzie uzyskanie zgód, opracowań środowiskowych, musi być też zgoda Komisji Europejskiej.

 

Gaca przyznał, iż rewitalizacja dróg wodnych rozważana jest w ramach tzw. partnerstwa publiczno-prywatnego. Nie wykluczył również, iż mogłoby się to odbyć przy udziale kapitału chińskiego – Są prowadzone rozmowy, również z inwestorami chińskimi, ale nie tylko.