Prof. Chamot: Bydgoszczanie chcieli brać udział w powstaniu wielkopolskim



W środę, tuż po świętach, przypadać będzie 99 rocznica wybuchu powstania wielkopolskiego. Zrywu będącego kontynuacją kilkudziesięcioletniej pracy organicznej mieszkańców Wielkopolskich oraz odzyskania 11 listopada przez Polskę niepodległości. Powstanie Wielkopolskie miało istotny wpływ na powrót Bydgoszczy w dniu 20 stycznia 1920 roku do granic Polski.

 

O roli Bydgoszczy w powstaniu opowiada profesor Wyższej Szkoły Gospodarki Marek Chamot – Wielu bydgoszczan w okresie powstania wielkopolskiego przenikało przez kordon do oddziałów powstańczych, stąd też w Bydgoszczy znajduje się pomnik śpiącego powstańca – wyjaśnia nam – Bydgoszczanie, Polacy, chcieli brać udział w powstaniu wielkopolskim, ponieważ widzieli w tym realną szansę przyłączenia Bydgoszczy do odrodzonej Polski. Front powstania zatrzymał się jednak pod Bydgoszczą, ze zrozumiałych względów Bydgoszczy nie objął. Nie było to spowodowane tym, że bydgoscy Polacy nie stanęli na wysokości zadania, wręcz przeciwnie dali znakomity wyraz poparcia dla zrywu wielkopolskiego. Jednak trzeba pamiętać, że była tutaj zbyt duża przewaga żywiołu niemieckiego, ustanowienie przez władze niemieckie ośrodka zwalczania powstania.

 

Prof. Chamot przyznaje, iż był pomysł objęcia powstaniem bezpośrednio Bydgoszczy – Pierwszy głównodowodzący powstania wielkopolskiego ówczesnych mjr. Stanisław Taczak rozpatrywał taki wariant, aby rozszerzyć powstanie wielkopolskie na Pomorze, tym bardziej, że Polacy na Pomorzu też się organizowali. Władze cywilne powstania, Naczelna Rada Ludowa z Wojciechem Korfantym, w porozumieniu z delegacją polską w Paryżu i z już istniejącymi władzami polskimi w Warszawie, powstrzymały się od podjęcia generalnego szturmu na Pomorze i front ustabilizował się w okolicach Bydgoszczy na linii Szubin – Kcynia.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/YSGCW4bppeI” frameborder=”0″ gesture=”media” allow=”encrypted-media” allowfullscreen ]