Grzegorz Schetyna będzie trzymał kciuki za marszałka z Bydgoszczy

W regionie gościł w czwartek szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Podczas pobytu w Bydgoszczy wyraził swoje poparcie dla prezydenta Rafała Bruskiego licząc mu przynajmniej jeszcze 10 lat rządów w mieście. Lokalną opinie publiczną bardziej interesowały jednak dwie inne sprawy.

 

– Dzisiaj na gabinecie cieni mówiliśmy, że pomysł odcinka drogi S-10, który ma łączyć miasta Bydgoszcz i Toruń, to wszyscy pomożemy – zapowiadał Grzegorz Schetyna – Chcemy się zaangażować, aby ten odcinek szybko powstał, bo to jest ważne dla rozwoju obu miast. Żeby tworzyć prawdziwą aglomerację, z podwójnymi aspiracjami.

 

– W Bydgoszczy jestem po to, żeby wspierać Rafała Bruskiego. Byłem świadkiem we wszystkich kampaniach Rafała, na razie mamy dobrą rękę i niech tak zostanie jak najdłużej – tymi słowami szef PO namaścił obecnego prezydenta, jako oficjalnego kandydata partii w jesiennych wyborach samorządowych.

 

Bydgoszczan przy okazji wizyty szefa największej partii opozycyjnej, a zarazem formacji współrządzącej Bydgoszczą i województwem, najbardziej ciekawić mogą kwestie tego jak wyobraża sobie Platforma Obywatelska likwidację Urzędów Wojewódzkich oraz czy po raz pierwszy w historii naszego województwa funkcję marszałka będzie pełniła osoba związana z Bydgoszczą.

 

– Sejmik jako lokalny regionalny parlament z jednej strony, a z drugiej strony Urząd Marszałkowski jako kancelaria premiera – wyjaśniał Grzegorz Schetyna, który widziałby podzielenie tych instytucji pomiędzy Bydgoszcz i Toruń. Jednocześnie PO chce zwiększać kompetencje samorządu wojewódzkiego, przy zmniejszaniu ich po stronie administracji centralnej – Jestem zwolennikiem niemieckiego scenariusza, trochę holenderskiego – trzeba dywersyfikować urzędy wojewódzkie, czyli te instytucje zarządzające województwem, mogą być w różnych miejscach. Szczególnie jak w kujawsko-pomorskim jest dużo miast z dużymi aspiracjami, które zrobiły krok do przodu.

 

Schetyna uważa, że dzięki temu istotne dla zarządzania województwem instytucje mogłyby się znaleźć również we Włocławku, Grudziądzu i Inowrocławiu.

 

Kto marszałkiem?

Redaktor Gazety Wyborczej stwierdził, że zarówno PiS i PO będzie kusić bydgoszczan tym, że funkcje marszałka obejmie osoba z Bydgoszczy, przypominając takie obietnice Platformy Obywatelskiej z 2014 roku, gdy marszałkiem miał być obecny poseł Zbigniew Pawłowicz – Dlaczego bydgoszczanie mają zagłosować na Platformę, skoro takie hasło już mieliście i nic z tego nie wyszło? – pytał Remigiusz Jaskot.

 

– Do dwóch razy sztuka – odpowiedział Schetyna – Musi pan wierzyć. Trzeba być głębokiej wiary. Też mało kto wierzył w to, a Zawisza zdobył Puchar Polski. Mam takie doświadczenia w sporcie i w polityce, że trzeba wierzyć do końca.

 

Schetyna chwalił prezydenta Rafała Bruskiego i marszałka Piotra Całbeckiego, że dla dobra mieszkańców nauczyli się współpracy – Liderzy projektów wojewódzkich i miejskich muszą ze sobą współpracować i dlatego to województwo rośnie.

 

Szef PO pod koniec przyznał jednak – Będę trzymał kciuku żeby marszałkiem był ktoś z Bydgoszczy.

 

Kaczyński populista

Duża część bydgoskiej konferencji prasowej Grzegorza Schetyny poświęcona była wcześniejszej konferencji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiedział, że politycy PiS wszystkie premie jakie otrzymali, które budzą duże kontrowersje, oddali na cele charytatywne. Kaczyński proponuje również obniżenie wynagrodzeń posłów i samorządowców o 20%.

 

Grzegorz Schetyna stwierdził, że politycy PiS zapewne Kaczyńskiego posłuchają i nagrody oddadzą. Zapowiedział jednak, że PO będzie bronić samorządowców, na których PiS chce zwrócić uwagę opinii publicznej po przyznaniu sobie kontrowersyjnych nagród. Według Schetyny Kaczyński zachowuje się populistycznie, co okazuje jego słabość.

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/j_r7RsEApaI” frameborder=”0″ allow=”autoplay; encrypted-media” allowfullscreen ]