W styczniu podczas wizyty na obiektach Gwiazdy, premier Mateusz Morawiecki zapowiedział zwiększenie przyznanego dofinansowania dla Bydgoszczy na budowę nowej hali lekkoatletycznej na Zawiszy z około 15 mln zł do 25 mln zł. Nie zanosi się na razie, aby Bydgoszcz tę dotację wykorzystała, z powodu braku środków w kasie miasta.
O impasie związanym z realizacją tej inwestycji dyskutowano w środę na sesji Rady Miasta. Władze Bydgoszczy chcą zbudować halę o wartości około 50 mln zł, czyli żeby rozpocząć budowę z budżetu miasta trzeba będzie dołożyć drugi 25 mln zł. Prezydent Rafał Bruski wskazał, że zmiany w podatku dochodowym (zwolnienie osób do 26 roku życia z podatku oraz obniżka o 1% dla wszystkich) sprawiły, że przełożyło się to negatywnie na finanse samorządów – Dzisiaj to jest problem skąd wziąć 25 mln zł, jeżeli mamy otrzymać połowę – mówił prezydent Rafał Bruski.
W jego opinii budowa hali lekkoatletycznej jest możliwa pod dwoma warunkami: zwiększenia rządowej dotacji z 50% do 70%, co jest możliwe w wyjątkowych sytuacjach- w tym wypadku byłby to interes związany z wychowywaniem olimpijczyków oraz zwiększenia rządowej dotacji dla budowy basenu Astorii z 25% do 50%, co łącznie pozwoli uzyskać miastu kwotę bliską 25 mln zł.
– Dzisiaj to jest problem skąd wziąć 25 mln zł, jeżeli mamy otrzymać połowę – zarzuciła prezydentowi dość polityczny kierunek debaty, radna Grażyna Szabelska. Dyskusja była dość gorąca pomiędzy radnymi i prezydentem. Sprawa , można odnieść wrażenie, że utknęła w martwym punkcie, czyli na razie nie zanosi się na to, aby ta hala była budowana.