Przy Placu Piastowskim kwestia kierowania parafią jeszcze nie jest zamknięta

Przy Placu Piastowskim kwestia kierowania parafią jeszcze nie jest zamknięta

Od czerwca parafią pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa kieruje ks. Krzysztof Buchholz, choć jak ustaliliśmy, nie można go uznać w pełni za proboszcza, bowiem poprzednikowi ks. Romanowi Kneblewskiemu przysługuje jeszcze prawo odwołania się od decyzji usuwającej go z urzędu do Sygnatury Apostolskiej w Watykanie. Najprawdopodobniej prałat z tego prawa skorzysta.

Jak udało nam się ustalić, w drugiej połowie marca ks. Buchholz otrzymać miał od biskupa dekret ustanawiający go administratorem parafii od czerwca 2019 roku. W praktyce umożliwia mu to pełne zarządzanie parafią, jest to forma stosowana w okresie rozpatrywania przez instytucje Kościoła sporów. Prawo kanoniczne zabrania mianowania proboszcza zanim zostaną rozpatrzone rekursy od decyzji usuwającej z urzędu poprzedniego proboszcza przez Watykan. W czerwcu na życzenie biskupa Jana Tyrawy wprowadzono ks. Buchholza na urząd proboszcza, wątpliwości co do prawa kanonicznego wyrażaliśmy na naszych łamach.

 

Watykan rozpatrując rekurs ks. Romana Kneblewskiego miał zwrócić uwagę na to, że nie można było mianować proboszcza. Stąd też kilka tygodni temu z datą wcześniejszą mianowano administratora.

 

Na początku marca ks. Roman Kneblewski poinformował, że Watykan nie cofnął dekretu usuwającego go z funkcji proboszcza parafii. Od tej decyzji kapłan może się w ciągu 60 dni odwołać do Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej. Jeżeli ks. Kneblewski nie skorzysta z tego prawa najpóźniej w pierwszym tygodniu maja, to wówczas nie będzie przeszkód, aby móc nadać ks. Buchholzowi tytuł pełnoprawnego proboszcza, jeżeli odwołanie jednak wpłynie, to wówczas będzie trzeba poczekać na rozstrzygnięcie Sygnatury Apostolskiej, które będzie ostateczne.