Sejmik Województwa udzielił na dzisiejszej sesji wotum zaufania dla Zarządu Województwa, na którego czele stoi marszałek Piotr Całbecki. Głosowanie nad wotum poprzedziła dyskusja o stanie województwa kujawsko-pomorskiego. Z uwagi na panującą epidemię COVID-19, obradowano w trybie zdalnym.
Debatowano z jednej strony nad raportem opracowanym przez Zarząd Województwa, ale też nad wdrażaniem Strategii Rozwoju Województwa do 2020 roku, bowiem w dużej mierze oba zagadnienia były tożsame.
– Należy zwrócić uwagę na cykliczny postęp założonych działań rozwojowych – ocenił radny Robert Malinowski, który w dyskusji reprezentował klub Koalicji Obywatelskiej – Musimy pamiętać, że raport nie obejmuje oceny sytuacji społeczno-gospodarczej województwa, ale jedynie oceną działalności Zarządu Województwa w roku 2019.
Malinowski wskazał, że w 2019 roku przyśpieszyła certyfikacja wydatkowania funduszy europejskich dla trwającej wieloletniej perspektywy, a także bez problemu już w pierwszej połowie ubiegłego roku Kujawsko-Pomorskie zmieściło się w rygorach założenia na+3 (dla każdego roku określony został minimalny wskaźnik wdrażania funduszy z Unii Europejskiej). Z tych powodów koalicja rządząca w Sejmiku Województwa zapowiedziała poparcie dla udzielenia marszałkowi wotum zaufania. Malinowski zgodził się, że nie wszystkie zamierzenia planowane w Strategii do 2020 roku udało się zrealizować – Konieczne jest podejmowanie dalszych działań lobbingowych na rzecz ich realizacji. Zdaniem byłego prezydenta Grudziądza, do tych zagadnień niewdrożonych w bieżącej strategii, będzie trzeba wrócić przy uchwalaniu strategi do 2030 roku.
– My się opowiadaliśmy za zrównoważonym rozwojem, ale w strategii jest zapisany model polaryzacyjno-dyfuzyjny, opierający się głównie na rozwoju największych miast województwa Bydgoszczy i Torunia, a w dalszej kolejności rozkładać się na mniejsze samorządy – wskazywał na błędnie w jego opinii prowadzoną politykę, radny opozycji Wojciech Jaranowski – Jeżeli chodzi o bezrobocie czy inwestycje, to obserwujemy bardziej działania w większych miastach – Toruń i Bydgoszcz, natomiast te mniejsze miasta strategicznej interwencji rozwijają się wolniej. Dlatego uważam, że dalej nie ma zrównoważonego rozwoju i te peryferia województwa rozwijają się wolniej.
Radny Marek Hildebrandt zwrócił z kolei uwagę na, w jego opinii, błędne zarządzanie spółkami, co prowadzić miało do marnotrawienia unijnych pieniędzy – W tym momencie powinniśmy się pochylić nad tym, że mamy 15 spółek skarbu województwa, a w 9 sto procent kapitału. Jak te spółki działają? Według mnie niektóre marnotrawią tylko środki unijne. Myślę, że tym się powinniśmy zajmować, a my dzisiaj dyskutujemy o tym co zarząd zrobił, a może warto się zastanowić czego nie zrobił.
Radny Jerzy Gawęda, wpisując się w głos radnego Jaranowskiego, wskazywał na marginalizowanie mniejszych ośrodków, skupiając się głównie na Inowrocławiu – W strategii mieliśmy zapisane terminal intermodalny Inowrocław, Laskowice Pomorskie, ale nic w tym kierunku nie zrobiono.
O zmianach w RPO nie dyskutowano
Kilka tygodni temu kontrowersje wywołała decyzja Zarządu Województwa o przesunięciu 15 mln euro w Regionalnym Programie Operacyjnym z inwestycji kolejowych na inne zadania. Opozycja chciała nawet specjalnej sesji w tej sprawie, dzisiaj tego wątku jednak nie poruszono.
W głosowaniu wniosek o udzielenie wotum zaufania marszałkowi poparło 19 radnych, natomiast 9 było przeciw, jeden radny wstrzymał się od głosu.
Dzisiaj Sejmik Województwa zajmie się jeszcze podjęciem uchwały o udzieleniu lub nieudzieleniu Zarządowi Województwa absolutorium, z tytułu wykonania budżetu za 2019 rok.