Pod koniec sierpnia pojawiła się informacja, że na terenie dawnego Zachemu doszło do pocięcia rury, która dostarczała wodę. Rurą spływa woda ze zbiornika retencyjnego, w którym zbierają się chemikalia z jednego ze składowisk. Po zniszczeniu rury wpływają one do Wisły.
O tę sprawę zapytał na wczorajszej sesji Sejmiku Województwa, Małgorzatę Witkowską z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, radny Roman Jasiakiewicz.
– Nie wiemy kto to przeciął – podkreśla Witkowska – Jest wpływ zanieczyszczeń charakterystycznych dla Zachemu, ale nie są one znacząco stężone.
Przedstawicielka WIOŚ poinformowała, że właściciel terenu podjął działania mające na celu uszczelnienie dawnego rurociągu, natomiast WIOŚ prowadzi monitoring – Nie spodziewamy się wielkiej strugi zanieczyszczeń, ponieważ mała skala jest cieku płynącego do Wisły w naszej opinii.