Dobry miesiąc temu miała miejsce w Bydgoszczy konferencja prasowa polityków Konfederacji – zapamiętana została ona jednak z tego, że pomimo naszych próśb politycy tej formacji odmawiali założenia maseczek, lekceważąc zagrożenie pandemiczne. Wówczas sytuacja pandemiczna była znacznie lepsza, dzisiaj wsłuchując się w apele premiera czy wojewody możemy stwierdzić, że stanęliśmy przed przepaścią i system ochrony zdrowia może się w każdej chwili załamać, jak się jeszcze nie załamał.
– Rozpoczyna się trzecia fala COVID-19 – apelowałem wówczas do polityków Konfederacji – Nie ma maseczek, więc absolutnie nie zostaną założone – bronił twardo swojej racji polityk Damian Gastoł.
Konferencja odbywała się 23 lutego – tego dnia w kujawsko-pomorskim mieliśmy niecałe 500 zakażeń, tego około 100 w Bydgoszczy. W kolejnych dniach wskaźnik wojewódzki nie przekraczał 900 zakażeń. Ostatnie dni to zakażenia oscylujące w okolicach 2 tys., z tego w Bydgoszczy w okolicach 400. Szpitale są obłożone bardziej niż jesienią, odwoływane muszą być planowe zabiegi pacjentów nie COVID-owskich, aby zagospodarować miejsce i personel. Skutki zakażeń z ostatnich dni odczujemy dopiero za tydzień. Od niektórych pracowników służby zdrowia słyszę, że grozi nam nawet powtórka z Lombardii.
{youtube}Z5CL4Jt3Fjg{/youtube}
,,Odpowiedzialne media nie mogą pokazywać polityków bez maseczek”
W tej sprawie nie chodzi jedynie o aspekt, iż politycy nie zakładając maseczek narażali zdrowie przybyłych mediów, ale w sytuacji gdy apeluje się do Polaków, aby przestrzegali zaleceń sanitarnych, nie reagowanie na zachowanie polityków dających zły przykład nie powinno być akceptowane. Takie standardy stosuje zresztą kilka ogólnopolskich mediów. Z konferencji Konfederacji wyszedłem, po tym gdy trzy razy odmówiono założenia maseczek. Z opublikowania relacji z tej konferencji zrezygnował też portal MetropoliaBydgoska.pl, część mediów jakby nigdy nic złego się nie działo, pokazała polityków bez masek, którzy wręcz lekceważą zagrożenie epidemiczne, w tym publiczna rozgłośnia Radio PiK. Szkoda, że wtedy zabrakło tego poczucia odpowiedzialności i solidarności.
Według naszych szacunków w tamtym okresie mieliśmy ok. 7 tys. aktywnych przypadków w województwie, byliśmy w momencie dołku po drugiej fali. W kolejnych dniach rozpoczęła się tendencja wzrostowa – obecnie możemy mieć już około 19 tys. aktywnych przypadków.
Sytuacja 23 lutego:
Sytuacja aktualna: