Niemal cała bydgoska klasa polityczna mówi jednym głosem sprzeciwu wobec konsolidacji szpitali Jurasza i Biziela, do której dąży rektor UMK. Ten głos wspierają także związki zawodowe, organizacje pracodawców, czy nawet Sejmik Województwa. Niejednoznaczne w tej sprawie jest już jednak Polskie Stronnictwo Ludowe.
PSL w Bydgoszczy nie odgrywa politycznie właściwie żadnej roli, w wyborach samorządowych uzyskując poparcie marginalne. Wczoraj poseł tej partii Dariusz Kurzawa pochwalił się na Facebook-u spotkaniem z rektorem UMK z dość jednoznacznym komentarzem – Nie taki Toruń straszny jak go w Bydgoszczy malują.
Zdjęcie uśmiechniętego posła z rektorem Sokalą daje do zrozumienia, że dla parlamentarzysty bliższe jest stanowisko UMK niż bydgoskiego samorządu. Trzeba jednak przy tym pamiętać, że krytycznie konsolidację szpitali ocenił cały Sejmik Województwa, także radni PSL-u.
Graf: Facebook
Pod wpisem Kurzawy pojawił się komentarz radnego Romana Jasiakiewicza, który był inicjatorem stanowiska Sejmiku Województwa – Twoja radość ze spotkania z Panem Rektorem nie jest naszą radością.
Trzeba pamiętać, że rektor Sokala pomimo próśb radnych Rady Miasta Bydgoszczy o wyjaśnienia, unika spotkania z bydgoskim samorządem.
Poseł Piotr Król z PiS z kolei skomentował wpis parlamentarzysty PSL-u w następujący sposób: Polecam ten bezczelny wywiad a szczególnie zdanie:
„My proponujemy tę prostszą, czyli formalną likwidację jednego ze szpitali jako odrębnej jednostki i włączenie jego w struktury drugiego szpitala.” Ósme pod względem wielkości miasto w Polsce ma mieć jeden SOR.
