Zabójca 13-letniej Nadii uważał się za antyfaszystę. Czy dokonał tego na tle jakiegoś rytuału?

Fot: KPP Inowrocław

Śmierć 13-latki z Inowrocławia wstrząsnął całym regionem, w szczególności, że zabójcą okazał się 18-latek, który znał ofiarę. Policja i prokuratura jest bardzo ostrożna w informowaniu o swoich ustaleniach, o potencjalnych motywach natomiast nie brakuje spekulacji wśród mieszkańców, także wyrażanych w mediach społecznościowych. Najprawdopodobniej Mikołaj J. i zabójstwie dziewczyny poinformował w mediach społecznościowych.


Z ujawnionych przez organy ścigania informacji wiemy, że o tym, gdzie znajdują się zwłoki 13-latki poinformował właśnie Mikołaj J., przyznał się również do dokonania tej zbrodni. Miał natomiast zasłaniać się niepamięcią, gdy pytany był o szczegóły.

 

,,Alexi śpi pobiliśmy ją” – napisał ktoś z młodzieży na jednym z portali społecznościowych, w innym wpisie pojawia się słowo ,,dead”, co w angielskim oznacza ,,nie żyje”. Internauci podejrzewają, że autorem tego wpisu może być Mikołaj J., co świadczyłoby, iż pochwalił się swoim czynem w mediach społecznościowych. Osoby biorące udział w internetowej dyskusji twierdzą też, że Alexi to właśnie była ksywa zabitej Nadii. Przy tych wpisach pojawiały się też zdjęcia nastolatków, co może sugerować, że przy zabójstwie obecne były kolejne osoby.

 

Zabójca utożsamia się z Antifą

Na profilu Mikołaja J. na Facebook-u nie brakuje symboliki nawiązującej do Antify, czyli skrajnie lewicowej subkultury uważające się za antyfaszystów. Ta walka z faszyzmem odbywać ma się jednak też poprze przemoc, stąd też niektórzy uznają tę organizację za ekstremistyczną. Premier Słowenii uznał Antifę za organiację terrorystyczną. Międzynarodowi działacze Antify obwiniani są o prowokowanie zamieszek podczas warszawskich Marszów Niepodległości.

 

Ten wątek porusza na swoich łamach ,,Super Express”, do nas docierają informacje od mieszkańców, że mogliśmy mieć do czynienia z działalnością podobną do sekty, do której należeć miał zabójca, natomiast zabójstwo miało być elementem rytuału. Również tutaj słyszymy, że Mikołaj J. najprawdopodobniej nie działał w pojedynkę.