W ostatnim czasie nasiliły się głosy podważające świętość Jana Pawła II, który jest także honorowym obywatelem Bydgoszczy. Pokłosiem dokumentu medialnego był chociażby wniosek złożony przez bydgoskich działaczy Lewicy do Rady Miasta o pozbawienie św. Jana Pawła II honorowego obywatelstwa, a także do władz województwa o pozbawienie go honorowego patronatu nad kujawsko-pomorskim. Do tych wypowiedzi odniósł się w czasie sobotniej homilii (5 listopada) bp. Krzysztof Włodarczyk.
Sam wniosek o pozbawienie honorowego obywatelstwa zdobył większą sławę medialną niż praktyczną, bowiem już na sesji Rady Miasta Bydgoszczy w dniu 26 października wiceprezydent Mirosław Kozłowicz, współprzewodniczący struktur Nowej Lewicy w Bydgoszczy, odciął się wyraźnie w imieniu tej formacji politycznej od autorów listu.
Biskup Krzysztof Włodarczyk całą tą burzę skomentował później 5 listopada w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej, w czasie Mszy Świętej sprawowanej dla Wojowników Maryi – Zatrzymujemy się w tym miejscu, by przypomnieć sobie o Janie Pawle II w kontekście ataków, które się nasiliły. Są one próbą zdegradowania wielkiego rodaka, dzisiaj świętego Jana Pawła II.
– Taki zmasowany atak, aby odciąć ten autorytet, aby odciąć nas od tego bogactwa jego nauczania. Aby nas potem przez to złamać na drodze wiary – podkreślał bp. Włodarczyk, następnie skupiając się na tym jak swoją misję papież Polak poświęci Matce Bożej – Zaraz przyjęciu imienia powiedział takie słowa: ,,Bałem się przyjąć ten wybór, ale zrobiłem to w całkowitym zaufaniu do jego matki Maryi”
– Jan Paweł II rozpoczął swój pontyfikat, że będzie czuwała nad nami Maryja i poprowadzi go zgodnie z wolą Boga” – przypomniał bp. Włodarczyk, nawiązując też do 13 maja 1981 roku, gdy w czasie zamachu na jego życie został postrzelony – Wówczas nałożyły się na siebie dwa twierdzenia, które okazały się kluczem do odczytania Bożego szyfru. Jedno: „Za przyczyną Matki Bożej życie zostało mi na nowo darowane”. I drugie: „Zrozumiałem, że jedynym sposobem ocalenia świata od wojny, ocalenia od ateizmu, jest nawrócenie Rosji zgodnie z orędziem z Fatimy”. Papież wiedział już, że ocaliła go Pani Fatimska. Więcej, wiedział, że żyje po to, by wypełnić Jej żądanie.