W poniedziałek przytoczyliśmy artykuł naukowy wskazujący, że wydawanie przez bydgoski ratusz ,,Bydgoszcz Informuje” narusza unijną praworządność, zapytaliśmy polityków czy podejmą działania w celu przywrócenia w Bydgoszczy praworządności. W tematach prawnych zbyt wiele do powiedzenia jednak nie mieli, posłowie PiS-u chętniej komentowali już tworzenie przez ratusz mediów, co zdaniem posła Piotra Króla zakończy się groteskowo.
– W mojej ocenie informacja, która dociera do obywateli z różnych źródeł to jest tylko na korzyść – broni ,,Bydgoszcz Informuje” radny Maciej Świątkowski z PO, który jak sam przyznaje na kwestiach dotyczących praworządności się nie zna – To już pytanie do pana prezydenta – kwituje pytania bezpośrednio dotykające natury ustrojowej.
Zdaniem Krzysztofa Januszkiewicza, który w artykule naukowym oparł się na orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, naruszana jest Europejska Konwencja Praw Człowieka oraz Karta Praw Podstawowych, bowiem tworzenie zależnych od samorządu mediów to niedozwolona ingerencja władz publicznych w rynek medialny.
– Możemy się zapoznać jak to wygląda od strony formalno-prawnej – wypowiada się zachowawczo poseł Tomasz Latos z PiS – Z pewnością w kampanii wyborczej to nie stwarza równych szans – dodaje.
– Ta wycinka drzew w Fordonie, aby zbudować parking w środku lasu, to jest jeden z przykładów – jak się robi takie rzeczy to trzeba mieć zaprzyjaźnione osoby, które chociaż podejmą próbę wytłumaczenia ludziom, że wycinanie lasu, aby budować parking na którym nikt nie staje ma jakiś sens – komentuje poseł Piotr Król – Żaden zdroworozsądkowy dziennikarz w Bydgoszczy w takim medium by nie pracował, bo nie jest wstanie tego bronić. Po to powstało to medium, aby ludziom tłumaczyć, moim zdaniem na dłuższą metę to się skończy groteskowo.