Mamy okres kampanii wyborczej, głównie toczy się ona wokół wyborów na prezydenta miasta czy do Rady Miasta, wręcz zmarginalizowana jest natomiast kampania do Sejmiku Województwa, choć wydaje się ona znacznie ważniejsza od tego, kto będzie od maja zasiadał w Radzie Miasta Bydgoszczy.
Wiemy już dzisiaj, że w nowej kadencji Bydgoszczy nie będzie reprezentował radny Roman Jasiakiewicz, który w sprawach bydgoskich się wyróżniał. Czy nowa bydgoska reprezentacja będzie równie skuteczna?
Na dzisiaj możemy mieć obawy, że nie bowiem do wyborów pozostał mniej niż miesiąc, a ze strony kandydatów nie usłyszeliśmy żadnego konkrety. Przekaz ogranicza się do materiałów wyborczych ze zdjęciem kandydata, imieniem i nazwiskiem oraz miejscem na liście. Czasami jest też jakieś hasło wyborcze. To nie są jednak aż tak interesujące sprawy jak informacja o tym jakie powinny być dla Bydgoszczy priorytety na Sejmiku Województwa.
Chcąc wzmocnić znaczenie wyborów wojewódzkich planujemy rozmowy z kandydatami, ale też w poniedziałek chcemy zaprezentować nasze postulaty, których poparcie zaproponujemy kandydatom na radnych.