Z jednej strony oficjalne poparcie wieloletniego prezydenta Ryszarda Brejzy dla kadydata Koalicji Obywatelskiej Wojciecha Piniewskiego wydawalo się naturalne, ale z racji tego, że część byłego zaplecza prezydenckiego Brejzy wspiera Ewę Koman – zresztą byłą zastępczynie Brejzy – nie dla wszystkich wyborców to musiało wydawać się takie oczywiste.
Chciałbym aby mój następca wspólnie z radnymi, zapewnił kontynuację zaplanowanych i przygotowanych za mojej kadencji inwestycji, wzbogacając je o kolejne pomysły możliwe do wdrożenia a tak oczekiwane przez Was – napisał na Facebook-u senator Ryszard Brejza, który tak ocenia kandydatów na urząd prezydenta – Wszyscy kandydaci poza jednym sprawiają wrażenie jakby stanęli na bieżni naszego pięknego stadionu i ruszyli w biegu w konkurencji, kto więcej obieca. Do biegu w konkurencji skąd weźmiemy pieniądze na realizację obietnic nie było już tylu chętnych. Kreując fałszywy ciemny obraz Inowrocławia nie wypadało przyznać, że biegnie się na stadionie wybudowanym za mojej kadencji. Nazwisko Brejza w tym kontekście jest dla większości kandydatów jak woda święcona dla diabła. To samo wrażenie wywołuje stan wiedzy łączący się z poczuciem odpowiedzialności za finanse publiczne. Nie chciałbym swoich oszczędności powierzyć ludziom beztroskim lub bez należytej wiedzy.
Tym jedynym słusznym kandydatem, według senatora Brejzy jest właśnie Wojciech Piniewski – Apeluję i proszę Was wszystkich o udział w wyborach i rozważenie oddania swojego głosu na Wojciecha Piniewskiego, jako kandydata KO na Prezydenta Inowrocławia. Był to mój wieloletni zastępca, człowiek o nieskalanej opinii, doskonałej wiedzy samorządowej, pracowity i godny zaufania. Jego program jest programem realnym, możliwym do realizacji i zapewnienia rozwoju Inowrocławia.
Senator Ryszard Brejza prezentuje jednak głos bardziej wyważony od kandydatów Koalicji Obywatelskiej z Inowrocławia. Gdy KO w Bydgoszczy ostro atakuje Porozumienie Samorządowe, senator stwierdza, że sensownych kandydatów do Rady Miejskiej można znaleźć na listach kilku komitetów, negatywnie wypowiada się jedynie o PiS i można odnieść wrażenie, żę między wierszami też o komitecie Marka Słabińskiego.