23 lata temu pod Bydgoszczą doszło do zabójstwa. Postęp techniki sprawił, że po tak długim czasie postawiono zarzut zabójstwa potencjalnemu sprawcy



23 lata temu pod Bydgoszczą doszło do zabójstwa. Postęp techniki sprawił, że po tak długim czasie postawiono zarzut zabójstwa potencjalnemu sprawcy

W 2001 roku 19-letnia Karolina ze wsi Trzebień udała się z bratem na dożynki do Pruszcza Pomorskiego. Dziewczyna została bawić się do nocy, do domu już nigdy nie wróciła – 16 września 2001 roku w Grabowie przypadkowy przechodzień znalazł zwłoki młodej kobiety w Wiśle. W marcu 2002 roku śledczy sprawę umorzyli, bo nie było dowodów, że doszło do popełnienia przestępstwa.

Na tamten czas można powiedzieć wydawała się to zbrodnia doskonała. Policjanci już wówczas podejrzewali mającego wtedy 25 lat Adriana W., który był obecny na dożynkach, a dwa miesiące wcześniej skończył odbywać karę pozbawienia wolności za gwałt. Był on przesłuchiwany, ale nie było żadnych twardych dowodów.

 

Dzisiaj możliwości identyfikacji śladów w oparciu o materiał genetyczny są już znacznie większe. Z tego też powodu sprawę ponownie podjęli policjanci z tzw. Archiwum X. Nowa technika pozwoliła stwierdzić na podstawie śladów genetycznych, że kobieta znajdowała się mieszkaniu Adriana W, czemu ten ponad 20 lat temu zaprzeczał. Dalsze czynności doprowadziły do tego, że na początku maja prokuratura postawiła mającemu już dzisiaj 47-lat Adrianowi W. zarzut zabójstwa Karoliny i wrzucenia ciała do Wisły.

 

Mężczyzna obecnie i tak jest pozbawiony wolności, bowiem odbywa karę dożywotniego więzienia z zabójstwo innej kobiety dokonane w sierpniu 2002 roku.