Dzisiaj informowaliśmy o tym, że 20 czerwca ma zapaść decyzja o przyszłości spółki budującej terminal intermodalny w Emilianowie, nie ma jednak zbyt optymistycznych sygnałów, bowiem główny udziałowiec Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa jest sceptyczny. O tym problemie dyskutowano w środę po południu w Sejmie.
W środę Parlamentarny Zespół Ziemi Bydgoskiej spotkał się po raz trzeci w tej kadencji, głównym tematem posiedzenia była kolej dużych prędkości (o tej sprawie szerzej napiszemy na dniach), wiceprzewodniczący zespołu poseł Piotr Król wniósł także, aby poruszyć temat obaw o przyszłość spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz-Emilianowo – Wszyscy chcą, aby spółka istniała, ale może się okazać taka, że z powodu kilkuset tysięcy złotych cała włożona praca i te pieniądze, które zostały tam włożone, mogą zostać zmarnowane – wskazywał Piotr Król.
Chodzi dokładnie o około 400 tys. zł, które jest niezbędne do bieżącego funkcjonowania spółki, w tym pozyskania środków europejskich na budowę terminalu. Są nawet wstępne deklarację Banku Gospodarstwa Krajowego, aby wyłożyć 50% wartości inwestycji, przy założeniu, że drugie sfinansuje Unia Europejska. Z powodu braku środków na bieżące funkcjonowanie spółka może wkrótce ogłosił upadłość.
Według naszych informacji mniejszościowi udziałowcy czyli PKP SA i Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny chcą dokapitalizować spółkę proporcjonalnie do swoich udziałów, jeżeli to samo uczyni KOWR.
Poseł Król zaproponował, aby przewodniczący zespołu poseł Włodzisław Giziński z upoważnienia zespołu spotkał się z wicedyrektorem KOWR, byłym bydgoskim posłem Janem Szopińskim w przyszłym tygodniu, aby przekonać KOWR jeszcze przed walnym do wsparcia kontynuacji projektu. O to samo do wszystkich trzech udziałowców apelował też wojewoda Michał Sztybel. Przewodniczący Giziński zaproponował, aby z dyrektorem Szopińskim spotkali się wszyscy zainteresowani tematem posłowie z zespołu.